Politycy, studenci, związkowcy, radykałowie spotykali się we wtorek na tradycyjnych wiecach pierwszomajowych. W odróżnieniu od poprzednich lat tym razem obyło się bez poważniejszych incydentów, choć policja musiała interweniować w Pilźnie i Pradze.
Policjanci musieli zareagować podczas drobnego zajścia na zgromadzeniu antyimigracyjnych partii w Pilźnie, na którym byli też przeciwnicy prawicowych ekstremistów. W Pradze na spotkaniu komunistów sytuację musiała opanować policja, gdy doszło do awantury między zwolennikami i przeciwnikami Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCzM).
Dla partii politycznych pierwszomajowe imprezy były okazją do pozyskiwania zwolenników przed zaplanowanymi na jesień wyborami komunalnymi oraz wyborami do Senatu. Na spotkaniu wyborców partii ANO nie pojawił się przewodniczący ugrupowania, premier Andrej Babisz, a głównymi bohaterami byli burmistrz Pragi Adriana Krnaczova oraz kandydat ANO na włodarza stolicy Patrik Nacher. Zjawiła się też niewielka grupa przeciwników premiera.
Prawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) swoje tradycyjne pierwszomajowe spotkanie połączyła z obchodami 100. rocznicy powstania Czechosłowacji.
Na wiec zorganizowany przez KSCzM przybyło kilkaset tysięcy osób, a kandydaci partii do Senatu przekonywali, że największym problemem jest brak mieszkań i niskie emerytury. Przeciwnicy komunistów, którzy również przyszli na to wydarzenie, przynieśli ze sobą flagi UE, USA i Ukrainy. Jedna z komunistycznych kandydatek w najbliższych wyborach Marta Semelova wezwała policję, która nie dopuściła do konfliktu. Semelova zapowiedziała skierowanie skargi do prokuratury przeciw autorom transparentów, na których postawiono znak równości między sierpem i młotem a swastyką.
Wiec zwolenników Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) odbywał się po raz 128. w tym samym miejscu, na Wyspie Strzelniczej w Pradze, gdzie kilkaset tysięcy zwolenników niekomunistycznej lewicy bawiło się przy kiełbasie, piwie i muzyce. Przewodniczący partii Jan Hamaczek powiedział, że należy cieszyć z wielu zwycięstw, np. ośmiogodzinnego dnia pracy, ale też kontynuować walkę o cele polityki socjalnej.
Niezwiązaną z parlamentarnymi partiami politycznymi akcją był wiec i marsz na rzecz dostępnych mieszkań i godnej pracy, w których uczestniczyło około 200 osób.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ akl/ ap/