Manifestacja 1 maja 1982 roku była dla nas olbrzymią dawką optymizmu, zobaczyliśmy naszą siłę. Komuniści nie spodziewali się, że opozycja wyjdzie na ulice, aby uczcić święto robotnicze, które zawłaszczyli dla siebie – powiedział PAP Jacek „Wiejski” Górski, współzałożyciel Federacji Młodzieży Walczącej.
Od pochodów i strajków lewicy niepodległościowej w czasie zaborów, przez burzliwe świętowanie w II RP i propagandowe defilady w PRL po pielgrzymki ludzi pracy na Jasną Górę – tak 1 maja obchodzono w Polsce na przestrzeni lat Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy zwany Świętem Pracy.
Od pierwszych pochodów i strajków w czasie zaborów, przez burzliwe świętowanie w II RP i propagandowe defilady w okresie komunizmu po pielgrzymki ludzi pracy na Jasną Górę – tak 1 maja obchodzono w Polsce na przestrzeni lat Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy zwany Świętem Pracy.
„Czerwony Sztandar” to pieśń, która towarzyszyła robotnikom w pochodach pierwszomajowych. W słowach utworu można usłyszeć: „A kolor jego jest czerwony, bo na nim robotnicza krew”. Przedwojenne święta pierwszomajowe zdominowała właśnie krew i walka. Uczestnicy tamtych wydarzeń zapamiętali raczej przemoc niż uroczystą fetę.
Wydarzenia, jakie miały miejsce podczas pochodu pierwszomajowego w 1905 roku (w wyniku starć z carską policją zginęło wówczas 31 polskich robotników), będą tematem wystawy „1 maja 1905 roku w Warszawie” prezentowanej od piątku w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej.
Św. Józef, patron pracy, ukazuje nam, że każda uczciwa praca, wykonywana z sumiennością i zaangażowaniem, nadaje jej wartość i godność – wskazuje rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ z okazji wspomnienia św. Józefa rzemieślnika, przypadającego 1 maja.
Od pierwszych pochodów i strajków w czasie zaborów, przez burzliwe świętowanie w II RP i propagandowe defilady w okresie komunizmu po pielgrzymki ludzi pracy na Jasną Górę – tak 1 maja obchodzono w Polsce na przestrzeni lat Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy zwany Świętem Pracy.