70 lat temu, 26 kwietnia 1950 r., Sejm uchwalił ustawę o święcie państwowym 1 maja. Dzień ten stał się ważną częścią składową tożsamości PRL budowanej przez komunistów. Ustawa z roku 1950 była również ostatecznym symbolicznym zawłaszczeniem tradycji 1 maja oraz wymazaniem patriotycznego przesłania dawnych obchodów.
Obywatele RP złożyli zawiadomienia do prokuratury w związku z możliwością niedopełnienia obowiązków przez policjantów podczas "Szturmowego Święta Pracy 2018", zorganizowanego we wtorek w Warszawie przez organizacje nacjonalistyczne.
Politycy, studenci, związkowcy, radykałowie spotykali się we wtorek na tradycyjnych wiecach pierwszomajowych. W odróżnieniu od poprzednich lat tym razem obyło się bez poważniejszych incydentów, choć policja musiała interweniować w Pilźnie i Pradze.
Do 1955 r. represje za brak udziału w pochodach 1-majowych mogły być stosowane. Pamiętajmy, że obowiązywała ustawa o dyscyplinie pracy, na której podstawie za trzy nieusprawiedliwione nieobecności w pracy można było trafić do więzienia. Później funkcjonował mit represji. Nazywam to zjawisko „strachem potencjalnym”. Nie trzeba bić ludzi, aby robili to, czego chcemy – mówi historyk prof. Jerzy Eisler, dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie.
5 osób zostało doprowadzonych na komendę w związku z blokowaniem marszu na Nowym Świecie - poinformował we wtorek PAP Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji. Chodzi o wtorkową manifestację organizacji nacjonalistycznych w Warszawie.
Jako lewica domagamy się, aby prekariat uzyskał prawa ekonomiczne i prawa pracownicze. Byśmy pożegnali XIX-wieczny rynek pracy i towarzyszący mu wyzysk - mówił w poniedziałek w Warszawie przewodniczący OPZZ Jan Guz na wiecu z okazji Święta Pracy.
1 Maja - Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy - został wybrany jako święto robotnicze przez kongres założycielski II Międzynarodówki, obradujący w Paryżu w 1890 roku. Data 1 maja miała uczcić rocznicę strajku robotników w Chicago w 1886 roku, brutalnie stłumionego przez policję.