VIII Marsz Pułkownika Pileckiego przeszedł w sobotę ulicami Torunia. Uczestniczyło w nim kilkaset osób. W tym roku hasłem przewodnim była miłość do bliźniego, a organizatorzy zwracali szczególną uwagę na problem handlu ludźmi.
VIII edycja rozpoczęła się o godzinie 12.00 od nadania rondu u zbiegu ul. Łódzkiej i Trasy Wschodniej im. płk. Witolda Pileckiego.
"To szczególne miejsce. Jesteśmy w sąsiedztwie mostu im. gen. Elżbiety Zawackiej - cichociemnej, która całe swoje stuletnie życie poświęciła temu, żeby dać wyraz miłości ojczyzny" - mówił podczas tej części wydarzenia prezydent Torunia Michał Zaleski.
Później uczestnicy marszu zebrali się w kościele garnizonowym na uroczystej mszy świętej. Kolumna marszowa przeszła następnie ulicami Torunia przed pomnik poświęcony Żołnierzom Wyklętym.
"Jesteśmy dumni z tego, że mamy tak wspaniałych żołnierzy w naszym mieście" - mówił do przedstawicieli wojska organizator marszu, radny miejski PiS Karol Wojtasik. "Niektórzy z was pytają skąd połączenie marszu Pileckiego z walką z handlem ludźmi. Po mojej prawej stronie stoi szczupły, niewysoki, czarnoskóry misjonarz o. Dieu z Afryki. Ten człowiek przeszedł przez swoje życie takie tortury, że mógłby go zrozumieć doskonale płk Pilecki. Pomimo tego zachował pogodę ducha i miłość do bliźniego. Dzisiaj pod tym hasłem przychodzimy pod pomnik pamięci Żołnierzy Wyklętych" - dodał Wojtasik.
Prezydent Zaleski podkreślił, że to dzień pamięci o tych, którzy swoje zdrowie i życie oddali za najjaśniejszą Rzeczpospolitą. "Pułkownik Pilecki przed laty na nowo określił ramy polskiego heroizmu. Skupia on w swoich losach niebywałe dramaty, wobec których w czasie wojny i po niej stanął on, żołnierze wyklęci i cała wspólnota Polek i Polaków" - wskazał.
Historyk z UMK prof. Wojciech Polak zwrócił uwagę, że zjawisko handlu ludźmi to nie zamierzchła przeszłość, nie element znany z książek o starożytności, ale realnie istniejący we współczesnym świecie problem, także incydentalnie pojawiający się w Polsce. "Ten problem na ogromną skalę istnieje w Afryce, a solidarność międzyludzka jest naszym wspólnym obowiązkiem" - wskazał prof. Polak.
Sobotnie wydarzenie zwieńczyła międzynarodowa konferencja w Ratuszu Staromiejskim, która poświęcona była walce o godność człowieka w XX i XXI wieku. Prelegentami byli m.in. o. Jean de Dieu - ofiara handlu ludźmi, dziś zaangażowany w pomoc poszkodowanym jako misjonarz, prof. Reginald Cruz, który kieruje w Tangaza University College w Nairobi Katedrą Historii Kościoła oraz założyciel i dyrektor fundacji HAART Kenya walczącej z procederem handlu ludźmi Radosław Malinowski.
Witold Pilecki urodził się w 1901 r. w Ołońcu w północno-wschodniej Rosji. Po wybuchu rewolucji bolszewickiej wraz z rodziną przedostał się do Polski. Jako ułan wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej i dwukrotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych. Po zakończeniu działań wojennych rozpoczął studia rolnicze, przez pewien czas studiował także sztuki piękne. W latach 30. administrował rodzinnym majątkiem w Sukurczach koło Lidy.
W kampanii wrześniowej walczył w szeregach armii "Prusy", a w październiku 1939 r. przeszedł do konspiracji; był współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej. We wrześniu 1940 r. dał się aresztować w obławie na warszawskim Żoliborzu – była to część jego planu przeniknięcia do obozu koncentracyjnego w Auschwitz w celu zebrania informacji wywiadowczych na temat jego funkcjonowania oraz zorganizowania wśród więźniów komórek ruchu oporu i nawiązania ich współpracy z organizacjami konspiracyjnymi poza obozem.
Po wykonaniu zadania, wraz z dwoma towarzyszami, zorganizował ucieczkę z Auschwitz. Wziął udział w Powstaniu Warszawskim, a po jego upadku dostał się do niewoli. Zakończenie wojny zastało go w oflagu w Murnau – po krótkim pobycie w 2. Korpusu został przerzucony do kraju, gdzie odtwarzał struktury konspiracyjnej organizacji NIE. Aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa w maju 1948 r., został oskarżony o szpiegostwo i przygotowywanie zamachów na funkcjonariuszy państwowych – skazany po krótkim procesie na karę śmierci, został zastrzelony 28 maja 1948 r. w więzieniu MBP przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.(PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ mkr/