W Polsce nigdy nie było i nie będzie przyzwolenia, żeby budować pomniki zbrodniczym formacjom; czym innym jest prawo do grobu - powiedział we wtorek wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, pytany o planowane prace archeologiczne na cmentarzu w Hruszowicach.
W ubiegłym tygodniu IPN poinformował w komunikacie o planach przeprowadzenia prac archeologicznych na cmentarzu w Hruszowicach (woj. podkarpackie) w dniach 24-25 maja. Jak przypomniał Szwagrzyk w Polskim Radiu 24, wiosną ubiegłego roku doszło tam do demontażu pomnika UPA, wybudowanego na początku lat 90. "Był to pomnik poświęcony poszczególnym sotniom UPA, czterem sotniom Ukraińskiej Powstańczej Armii. W Polsce nigdy nie było i nie będzie przyzwolenia na to, żeby budować upamiętnienia, pomniki formacjom, które mają na rękach krew (…). Czym innym jest prawo do grobu i tutaj każdy, kto należał do UPA ten grób powinien mieć, jeżeli jest taka sytuacja, a czym innym jest upamiętnienie zbrodniczej formacji" - podkreślił.
Wiceprezes IPN wspomniał, że w marcu strona ukraińska zwróciła się do polskiej "z oczekiwaniem, że to miejsce zostanie wpisane jako grób wojenny, uznając, że pod fundamentami pomnika są pochowani członkowie UPA". "Dopóki to miejsce nie zostanie przebadane metodami, które nie budzą żadnych wątpliwości, przez naszych specjalistów, przez nas; będziemy wokół tego miejsca ciągle mieli do czynienia z różnego rodzaju fałszywymi informacjami, półprawdami i jeszcze elementami zwyczajnej propagandy politycznej" - zwrócił uwagę Szwagrzyk.
Jak dodał, może okazać się, że pod fundamentem pomnika "nie ma żadnych szczątków ludzkich". "W związku z tym narracja strony ukraińskiej może się okazać już jutro, pojutrze, nieprawdziwa. Albo też te szczątki znajdują się pod fundamentem tego pomnika. Wówczas każdy z ludzi tam pochowanych będzie miał swój grób, ale na pewno nie będzie pomnika ku czci Ukraińskiej Powstańczej Armii" - powiedział wiceszef IPN.
Szwagrzyk zaznaczył, że strona ukraińska została powiadomiona kanałami dyplomatycznymi o planowanych działaniach na cmentarzu w Hruszowicach. "Zaprosiliśmy specjalistów - których chcą delegować - i jesteśmy otwarci na współpracę. Strona ukraińska wyznaczyła pięciu specjalistów. Wczoraj przyszło oficjalne potwierdzenie" - poinformował.
Pytany o dalsze plany IPN odparł, że do końca roku planowane są prace w blisko 40 miejscach w kraju i za granicą. "Wierzę także w przełom wreszcie w kierunku zachodnim, a więc, że będziemy mogli poszukiwać także ofiar - Polaków i Polek - zamordowanych przez Niemców" - dodał wiceprezes IPN.
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół wprowadzonego przez stronę ukraińską zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach i wcześniejszych przypadkach niszczenia upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski. Strona ukraińska oświadcza, że prace poszukiwawcze i ekshumacyjne na jej terytorium mogą być wznowione pod warunkiem odbudowy zniszczonych ukraińskich pomników w Polsce.(PAP)
autor: Daria Porycka
dap/ pat/