Minister kultury Piotr Gliński i przedstawiciele woj. dolnośląskiego podpisali w poniedziałek list intencyjny ws. współprowadzenia przez MKiDN i województwo Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy. Chcemy, żeby miejsca świadczące o niemieckim terrorze były godnie upamiętniane - powiedział Gliński.
List intencyjny ze strony samorządu podpisali w siedzibie MKiDN marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski oraz członek zarządu województwa Tadeusz Samborski. W uroczystości uczestniczył także dyrektor muzeum Janusz Barszcz.
"Ten list intencyjny wpisuje się w naszą polityką dotyczącą dziedzictwa narodowego, politykę historyczną, która polega m.in. na odpowiedzialności, czy na powiększaniu obszaru odpowiedzialności państwa za instytucje kultury, instytucje poświęcone dziedzictwu narodowemu" - podkreślił wicepremier.
Dodał, że MKiDN chce, żeby to miejsce, które obecnie funkcjonuje jako muzeum prowadzone przez władze lokalne, władze regionalne, zostało "podniesione do rangi miejsca pamięci, które będzie współprowadzone także przez władze centralne".
"To jest miejsce kaźni, miejsce cierpień tysięcy więźniów z okresu II wojny światowej i chcemy, żeby te miejsca świadczące o niemieckim terrorze w czasach II wojny światowej były w sposób odpowiedni, godny upamiętniane, a więc chcemy wzmocnić jeszcze wysiłki władz regionalnych i dyrekcji tego muzeum poprzez wsparcie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego" - zaznaczył.
Gliński wyjaśnił, że wsparcie z punktu widzenia techniczno-organizacyjnego polega na tym, że MKiDN wraz z województwem będzie wspólnie współfinansować "w równych udziałach" tę instytucję, a także muzeum będzie miało znacznie łatwiejszy dostęp do dotacji zadaniowych i do inwestycji środków ministerialnych.
"Państwo polskie powinno brać odpowiedzialność bezpośrednią za takie kamienie milowe polskiej pamięci i te obozy zagłady, obozy pracy przymusowej, niemieckie obozy, nazistowskie z II wojny światowej, są takimi miejscami" - wskazał minister kultury.
Marszałek województwa dolnośląskiego zwrócił uwagę, że coraz więcej turystów odwiedza Gross-Rosen, nie tylko z Polski, ale także z Europy i całego świata. Przybylski ocenił, że muzeum "wpisuje się również w dziedzictwo europejskie".
"Dziś jest dla nas dzień symboliczny i przełomowy. Chciałem zaznaczyć, że muzeum miało status państwowy do 1999 r. (...) Liczymy na to, że wsparcie finansowe pozwoli nam kontynuować te prace, które przewidujemy do realizacji zarówno w wymiarze merytorycznym, jak i administracyjnym" - podkreślił dyrektor muzeum.
MKiDN podało, że szczegółowe warunki współpracy zostaną dookreślone w umowie o współprowadzeniu Muzeum pod nową nazwą "Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940 - 1945)" jako wspólnej instytucji kultury MKiDN i woj. dolnośląskiego. Umowa zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2019 r.
Obóz powstał w 1940 r. na terenie ówczesnej Rzeszy Niemieckiej w miejscowości Gross-Rosen, obecnie noszącej nazwę Rogoźnica, oddalonej 60 km od Wrocławia.
W 1944 r. nastąpiła rozbudowa obozu Gross-Rosen, powstały liczne filie, których liczbę szacuje się na ok. 100. Zlokalizowane były na terenie obecnego Dolnego Śląska, Sudetów i Ziemi Lubuskiej.
Całkowita ewakuacja obozu nastąpiła w początkach 1945 r., w obliczu zbliżającego się frontu. Miała ona tragiczny przebieg, bowiem z zimna, głodu, wycieńczenia oraz w egzekucjach zginęło tysiące więźniów. W obozie macierzystym i jego filiach więziono łącznie 125 tys. więźniów, głównie Polaków, Rosjan i Żydów. Pozbawiono w nim życia około 40 tys. osób.
IPN od 2017 r. prowadzi śledztwo ws. zbrodni popełnionych w latach 1940-1945 przez funkcjonariuszy obozu koncentracyjnego Gross-Rosen i jego podobozów. Celem śledztwa jest ustalenie sprawców i tożsamości ofiar. Jeżeli prokuratura ustali, że któryś z funkcjonariuszy obozu żyje, to będzie zmierzać do postawienia mu zarzutów.(PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ itm/