„Sport polski u progu niepodległości i w pierwszych latach Polski odrodzonej” to temat trzydniowej konferencji naukowej, która zorganizowana została w 100-lecie I Zjazdu Polskich Zrzeszeń Sportowych i Gimnastycznych w Warszawie 20-22 września 1918 r. „A więc spieszmy wszyscy na Zjazd, na zawody do Agrykoli, na regaty nad Wisłę – by dowieść nareszcie, że traktujemy sport jako jeden z ważnych czynników życia społecznego i kulturalnego” - pisał ówczesny „Sport Polski”.
Otwierając obrady dr Kajetan Hądzelek, prezes Fundacji „Komitet Pierre’a de Coubertin w Polsce” oraz pomysłodawca organizacji konferencji, przytoczył słowa Ignacego Balińskiego, prezesa rady miejskiej w 1918 r.: „Stolica Polski pojmuje znaczenie rozwoju fizycznego i przywiązuje doń wielką wagę. Ten sam pogląd podzielają przedstawiciele rządu oraz instytucji społecznych i kulturalnych, przybyłych na zjazd, organizacji krajowych sportowych i gimnastycznych. Jestem pewien poparcia, jakiego udzielą rząd i instytucje społeczne, rozwojowi sportu i gimnastyki w Polsce”.
„Konferencja nawiązuje do podobnej, zorganizowanej przez Muzeum Sportu w 1988 r., w 70-lecie niepodległości Polski oraz do okolicznościowego spotkania w Muzeum Sportu zorganizowanego 5 grudnia ubiegłego roku z okazji 150-rocznicy urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego, protektora polskiego sportu” – powiedział Tomasz Jagodziński, dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki.
List do uczestników nadesłał Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, który objął konferencję honorowym patronatem. „Dzisiejsze spotkanie wpisuje się w obchody 100-lecia niepodległości Polski w bardzo wielu wymiarach. Wydarzeniu sprzed stu lat towarzyszyły i podkreślały jego rangę zawody sportowe oparte o dyscypliny olimpijskie z Igrzysk Olimpijskich w Sztokholmie w 1912 r. oraz regaty wioślarskie i zawody pływackie na Wiśle. Sportem w Polsce fascynowało się wówczas liczne grono kibiców, a także wielu twórców niepodległości doceniało znaczenie sportu i gimnastyki jako silnych podstaw budujących tężyznę fizyczną narodu. Spotkanie w Muzeum Sportu i Turystyki przypomina nam proces rodzenia się towarzystw sportowych oraz działania wielu wybitnych postaci polskiego sportu”.
W imieniu prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzeja Kraśnickiego, który również objął konferencję patronatem honorowym, gości powitał Mieczysław Nowicki, wiceprezes PKOl.
Zjazd z 1918 r. trwał trzy dni. Jego uczestnicy otrzymali karty legitymacyjne, a zwycięzcy zawodów okolicznościowe dyplomy. Pierwszego dnia po mszy św. w parku Sobieskiego wszystkim delegatom uczestniczącym w zjeździe zostało wykonane pamiątkowe zdjęcie. Uczestnicy otrzymali również okolicznościową, pamiątkową odznakę.
Zjazd był reklamowany plakatem, który znajduje się w Gabinecie Dokumentów Życia Społecznego Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. „Prawdopodobnie jest to jedyny zachowany egzemplarz wykonany techniką litografii o wymiarach metr na 70 centymetrów. Plakat jest pełen symboliki i emocji czytelnych dla ludzi tamtego, gorącego czasu” – powiedział Tomasz Jagodziński, dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki. Plakat przestawia postać Dawida dłuta Michała Anioła, która była od XVI wieku odczytywana jako symbol sprawiedliwej i mocnej władzy pokonującej ślepą siłę. Spoza rzeźby wystaje jutrzenka, a o ramię Dawida ociera się biały ptak, bardzo podobny do orła. Autorem plakatu jest Bogdan Bartłomiej Nowakowski.
Zjazd Polskich Zrzeszeń Sportowych i Gimnastycznych, zorganizowany przez Warszawskie Koło Sportowe, był – co podkreślił w swoim wystąpieniu dr Kajetan Hądzelek – od dawna upragniony i wyczekiwany. Był to pierwszy tego rodzaju zjazd w stolicy Polski, który miał na celu zobrazowanie dotychczasowych działań w zakresie wychowania fizycznego i kultury sportowej, a także zorganizowania dalszych działań w tym zakresie. Został on podzielony na dwie części. W pierwszej części znalazły się wygłaszane referaty oraz dyskusja dotycząca roli sportu w życiu społecznym. Natomiast w ramach drugiej części zjazdu odbywały się zawody sportowe.
Jak pokreślił dr Hądzelek, celem zjazdu było również pokazanie tego, że sport był traktowany jako jeden z ważnych elementów życia kulturalnego. Ta argumentacja posłużyła również do zaproszenia uczestników na zjazd, o czym napisał wówczas „Sport Polski”: „A więc spieszmy wszyscy na Zjazd, na zawody do Agrykoli, na regaty nad Wisłę – by dowieść nareszcie, że traktujemy sport jako jeden z ważnych czynników życia społecznego i kulturalnego”.
12 października 1919 r. powstała organizacja, będąca poprzedniczką dzisiejszego Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOL) – Polski Komitet Igrzysk Olimpijskich. PKIO miało przygotować polskich sportowców do igrzysk w Antwerpii w roku 1920. Wybuch wojny polsko–bolszewickiej pokrzyżował plany i Polacy po raz pierwszy oficjalnie wystąpili na olimpiadzie 4 lata później – w Paryżu. To właśnie ze stolicy Francji Polacy przywieźli pierwsze w medale olimpijskie. Srebrne krążki w Paryżu zdobyli kolarze torowi: Jan Łazarski, Franciszek Szymczyk, Tomasz Stankiewicz i Józef Lange. Z kolei Adam Królikiewicz wywalczył brąz w jeździectwie.
Pierwszym prezesem PKIO został książę Stefan Lubomirski, a protektorat nad działaniem organizacji objął Józef Piłsudski. Od roku 1927 nad całością spraw związanych ze sportem czuwał Państwowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (PUWFiPW) i to kompetencjom tego urzędu Polacy zawdzięczali sprawną działalność na polu kultury fizycznej.
W Polsce dwudziestolecia międzywojennego żywo rozwijały się takie dyscypliny, jak jazda konna, lekkoatletyka oraz piłka nożna. Poważne osiągnięcia mieliśmy także w dziedzinie sportów lotniczych.
W sztuce jazdy konnej celowali szczególnie wojskowi, bo kawaleria stanowiła istotną część sił zbrojnych odrodzonej Polski. Świetnym kawalerzystą, był m.in. wielokrotny medalista i uczestnik różnych zawodów hippicznych, Henryk Dobrzański „Hubal”.
Z IO w Amsterdamie wrócili Polacy z pierwszym złotym medalem. Zdobyła go lekkoatletka Halina Konopacka, wygrywając konkurs rzutu dyskiem. W następnej dekadzie medale przywieźli też do Polski biegacze: Janusz Kusociński (złoto na IO 1932 r. w Los Angeles) oraz Stanisława Walasiewiczówna (złoto na IO w Los Angeles i srebro w Berlinie w roku 1936).
Rozwijała się także piłka nożna. W roku 1920, PZPN zrzeszał 215 klubów i 4855 zawodników, co pozwalało Polsce na udział w rozgrywkach, organizowanych przez FIFA. Powstawały drużyny, często istniejące do dziś, jak Cracovia Kraków, Resovia Rzeszów, czy Pogoń Lwów, uznawana za pierwszy polski klub piłkarski, utworzony w roku 1904.
W 1938 r. Polacy wystąpili na swoim pierwszym mundialu, przegrywając z Brazylią 5:6. Cztery gole zdobył wtedy dla Polski Ernest Wilimowski – urodzony w Katowicach piłkarz, który w okresie wojny grał dla reprezentacji Niemiec.
Imponujące są osiągnięcia Polaków w dziedzinie lotnictwa. Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura, zwyciężyli w rozgrywanych w Berlinie zawodach samolotów turystycznych Challenge, co było największym sukcesem polskiego lotnictwa okresu międzywojennego. Żwirko miał też na koncie inne sukcesy, jak np. oblot samolotem dookoła Europy jako pierwszy Polak, oraz rekord wysokości lotu Międzynarodowej Federacji Lotniczej w 1929 r.
Warto również wspomnieć o czterokrotnym olimpijczyku – Stanisławie Marusarzu, który w roku 1938, w Lahti został wicemistrzem olimpijskim w skokach narciarskich.
Łącznie w okresie XX-lecia międzywojennego, polscy sportowcy zdobyli 120 medali różnych imprez sportowych: igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata i Europy.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/ ls/