Prawie 2,2 tys. pocisków artyleryjskich, około 500 min przeciwpancernych i 400 sztuk innych materiałów niebezpiecznych zebrali w ciągu dwóch miesięcy saperzy z 10. Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc) na poligonie w Świętoszowie (Lubuskie).
Jak poinformował w czwartek PAP oficer prasowy brygady kpt. Dariusz Kudlewski, saperzy zakończyli akcję przeszukiwania około 100 hektarowego pasa ćwiczeń taktycznych, na którym w połowie października br. wykryto duże ilości materiałów niebezpiecznych.
Wśród wykrytych niewybuchów najwięcej jest amunicji artyleryjskiej (prawie 2200), największe to 155 mm pociski artyleryjskie z okresu II wojny światowej.
Obfitujący w niewybuchy i amunicję pas taktyczny został podzielony na sektory, w których w październiku pracę rozpoczęła wydzielona grupa rozminowania.
"Żołnierze żmudnie przeszukali około 100 hektarów, a wynikiem dwu miesięcznych prac saperskich było wykrycie około 30 ton różnego rodzaju materiałów niebezpiecznych" - powiedział kapitan Ireneusz Marciniak z 10BKPanc.
Wszystkie znaleziska to pozostałości z okresu ćwiczeń na tym placu żołnierzy niemieckich szkolących się podczas II wojny światowej oraz po wojnie przez prawie 50-letni okres stacjonowania w żołnierzy radzieckich. Prawdopodobnie na skutek zmian pogodowych piaszczysta gleba zaczęła osuwać się i odsłaniać różnego rodzaju materiały niebezpieczne.
Wśród wykrytych niewybuchów najwięcej jest amunicji artyleryjskiej (prawie 2200), największe to 155 mm pociski artyleryjskie z okresu II wojny światowej.
Od października saperzy partiami wysadzają odnalezione pociski i miny. (PAP)
mmd/ malk/ mag/