Żołnierzom Batalionów Chłopskich należy się szczególny szacunek, szczególna wdzięczność, po latach zapomnienia, po latach upokorzeń - mówił minister Jan Józef Kasprzyk w Warszawie podczas poniedziałkowych uroczystości w 78. rocznicę powstania Batalionów Chłopskich.
W poniedziałek, na warszawskich Powązkach Wojskowych, przy kwatery żołnierzy Batalionów Chłopskich spotkali się kombatanci, politycy oraz dzieci z warszawskiej szkoły podstawowej im. Batalionów Chłopskich. Pod pomnikiem z napisem "Żywią i bronią" złożono wieńce i zapalono znicze.
"Na pomniku, przed którym się znajdujemy, są słowa, które były mottem działania polskich chłopów, polskich włościan wałczących o niepodległość i suwerenność Polski. To słowa +Żywią i bronią+. Pokolenie Batalionów Chłopskich, pokolenie walk o niepodległość, urodzone w II RP, wzrastało w umiłowaniu tradycji i tych słów, w etosie walki polskiego chłopa o polską ziemię, o niepodległość Polski, o suwerenność (..), na słowach Wincentego Witosa, że +Polska powinna trwać wiecznie+. Wierni tym słowom stawaliście do boju o przywrócenie bytu niepodległego narodu" - mówił Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Dodał, że wyrazem "naszej najwyższej wdzięczności" będzie zapewne już niebawem uroczystość, zorganizowana wspólnie ze Związkiem Żołnierzy Batalionów Chłopskich, IPN i UdsKiOR. "W Warszawie, w przyszłym roku, stanie wreszcie pomnik Batalionów Chłopskich, w stolicy niepodległej Polski, za którą przelewaliście krew, za którą wasi koledzy oddali życie, dla której wy poświęciliście wszystko. Żołnierzom Batalionów Chłopskich należy się szczególny szacunek, szczególna wdzięczność, po latach zapomnienia, po latach upokorzeń" - dodał Kasprzyk. Pomnik ma stanąć w południowo-wschodnim narożniku skrzyżowania ulic Czerniakowskiej i Nehru.
Podczas uroczystości odczytano list od premiera Mateusza Morawieckiego. "Mieszkańcy polskiej wsi od wieków budowali fundamenty naszej ojczyzny. Od wieków dawali niezwykłe świadectwo wierności polskiej ziemi. Nasz kraj wyrósł z rolniczej tradycji i wrócił na mapę Europy także dzięki polskim chłopom - ich walce zbrojnej i pielęgnowaniu polskości. Dewiza kosynierów z czasów insurekcji kościuszkowskiej - +żywią i bronią+ - po dziś dzień jest wyrazem przekonania o szczególnej roli chłopów w naszej narodowej historii" - napisał premier Morawiecki.
"Przywołujemy dziś kolejny, niedostatecznie doceniony fragment dziejów II wojny światowej - świętujemy 78. rocznicę powstania Batalionów Chłopskich. Chcemy oddać cześć ludziom, który podczas wojennej pożogi odważyli się stawić czoła najeźdźcom. BCH to największa po AK armia podziemna w Polsce" - napisał premier przypominając, że BCH uczestniczyły m.in. w walkach w obronie pacyfikowanych przez Niemców wsi na Zamojszczyźnie, akcjach dywersyjnych, rozbijaniu więzień.
Jan Józef Kasprzyk odczytał list od prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. "Dzieje Batalionów Chłopskich to umiłowanie ojczyzny, to bezgraniczne poświęcenie i męstwo wyrażające się w przelanej krwi, w niezliczonych bitwach i potyczkach oraz działaniach sabotażowo-dywersyjnych". Zdaniem prezesa PiS historia BCH "odsyła nas do sfery, w której służy się ojczyźnie nie tylko orężem. Kieruje nasze myśli ku roli, którą odegrał najszerzej pojęty ruch ludowy i jego poprzednicy w zmaganiach o ziemię, o tożsamość narodową i emancypację ludu wiejskiego. (...) W 100. rocznicę odzyskania niepodległości w szczególny sposób przeżywamy to, jak bardzo jesteśmy, jako naród, dłużnikami polskiej wsi, jej najszerzej rozumianego czynu niepodległościowego. Biografie żołnierzy Batalionów Chłopskich stanowią nasze narodowe bogactwo, wielką skarbnicę wzorów umiłowania ojczyzny, ukochania pracy i poświęcenia dla wspólnoty, do której należymy" - napisał Jarosław Kaczyński.
Bataliony Chłopskie (pierwotnie Straż Chłopska, „Chłostra”) powstały w sierpniu 1940 r. na skutek sporów politycznych w łonie Związku Walki Zbrojnej. Organizacja stanowiła siły zbrojne Stronnictwa Ludowego, ale w jej składzie znaleźli się także członkowie Związku Młodzieży Wiejskiej Rzeczypospolitej. Organem nadzorującym było Centralne Kierownictwo Ruchu Ludowego, którego reprezentantem był Józef Niećko, ale główną postacią Batalionów Chłopskich był w praktyce ich Komendant Główny przez cały okres, Franciszek Kamiński. W momencie największego rozwoju organizacja liczyła ok. 170 tys. członków, wyłącznie z terenów wiejskich – BCh nie operowały w miastach. Szacuje się, że w trakcie otwartych walk, działań dywersyjnych i w wyniku aresztowań poległo ok. 7 tys. żołnierzy BCh.
Do najgłośniejszych osiągnięć organizacji należało dostarczenie materiałów wywiadowczych o próbach z niemieckimi rakietami V-1 i V-2, choć na co dzień oddziały głównie przejawiały aktywność przy niszczeniu trakcji kolejowej i łączności, odbijaniu więźniów z aresztów gestapo i obronie mieszkańców wsi przed pacyfikacjami. Politycznie organizacja była najbliższa AK, zajmując stanowisko antykomunistyczne i antynacjonalistyczne. Mimo niechęci do pełnego scalenia (choć formalnie zostało ono dokonane między 30 marca a 30 maja 1943 r.) wspólnie podejmowane akcje nie należały do rzadkości.
Bataliony Chłopskie udaremniły realizację niemieckich planów wysiedlenia i eksterminacji ludności polskiej na Zamojszczyźnie, które były częścią zbrodniczego Generalplan Ost. Bataliony Chłopskie podjęły wówczas walkę zbrojną z Niemcami, która przekształciła się w "Powstanie Zamojskie".
Święto Batalionów Chłopskich obchodzone jest 8 października, w rocznicę dnia, kiedy w 1940 r. na komendanta Batalionów Chłopskich został zaprzysiężony Franciszek Kamiński, ps. Zenon Trawiński, po II wojnie światowej bojownik o demokrację, uwięziony przez komunistów w okresie stalinowskim, w III RP awansowany na generała dywizji Wojska Polskiego i odznaczony Orderem Orła Białego. Po wojnie żołnierze Batalionów Chłopskich byli współtwórcami Polskiego Stronnictwa Ludowego walczącego o demokrację wolność i sprawiedliwość. (PAP)
autor: Agata Szwedowicz
aszw/ itm/