„Zarysy Pamięci” to książka zawierająca relacje 20 osób, które w czasie II wojny światowej doświadczyły cierpienia ze strony dwóch totalitaryzmów - niemieckiego i sowieckiego. Ich przeżycia zostały zilustrowane przez 7 polskich rysowników.
"Publikacja stanowi zbiór 20 relacji ofiar i świadków zbrodni niemieckich i sowieckich z okresu II wojny światowej, do których 7 rysowników wykonało niemal 100 ilustracji. Ich dobór w dużej mierze odzwierciedla różnorodność społeczną przedwojennej Polski. Są wśród nich kobiety i mężczyźni, Polacy i Żydzi, mieszkańcy wsi i miast, inteligenci i osoby niewykształcone" - powiedział PAP redaktor i współtwórca koncepcji książki Leszek Zaborowski (Instytut Pileckiego).
Jak mówił, "wszyscy oni na różne sposoby doświadczyli demonicznej logiki totalitaryzmu, której różne oblicza to chociażby Auschwitz, Gułag, masowe egzekucje w czasie Powstania Warszawskiego czy krwawe pacyfikacje polskich wsi".
Poinformował, że przedstawione w książce relacje pochodzą z portalu ZapisyTerroru.pl, na którym publikowane są protokoły przesłuchań świadków – obywateli polskich, którzy po II wojnie światowej składali zeznania przed Główną Komisją Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, a także relacje o zbrodniach sowieckich, złożone przez żołnierzy Armii Andersa i ludność cywilną po wydostaniu się ze Związku Sowieckiego.
Zaborowski podkreślił, że ambicją Instytutu Pileckiego, który wydał książkę, jest "inspirowanie środowisk artystycznych do tego, żeby wykorzystywały relacje świadków i starały się za pomocą różnych technik, różnych środków przekazywać je współczesnemu odbiorcy".
Siedmioro rysowników - Agata Lędźwa, Jacek Frąś, Jacek Michalski, Mateusz Rakowicz, Paweł Janczarek, Sylwia Restecka i Przemysław Truściński podjęło się wyzwania zilustrowania historii bohaterów książki. W publikacji znalazło się 100 przygotowanych przez nich rysunków.
Frąś, który jest autorem komiksów i ilustratorem, przyznał w rozmowie z PAP, że praca nad ilustracjami do książki "nie należała do najłatwiejszych". "Przede wszystkich, dlatego, że relacje osób zawartych w książce są bardzo tragiczne, spisywane niedługo po wojnie, więc dodatkowo pozbawione jakichkolwiek ładnych sformułowań. One są bardzo surowe, reporterskie" - wyjaśnił.
Rysownik zdradził, że przy pracy nad ilustracjami posiłkował się zdjęciami z tamtego okresu oraz filmami dokumentalnymi, jeżeli takowe się zachowały. "Dodatkowo starałem się nie używać koloru do ilustrowania twarzy. Bohaterowie moich rysunków mają zawsze białą skórę, czyli są tak jakby wyjęci z tego świata. Świat jest przepełniony kolorami, a oni są biali, pozbawieni kolorów" - zwrócił uwagę.
Przyznał, że "największą trudność" sprawiło mu czytanie i przygotowanie ilustracji do ostatniej historii - Szlama Dragona, który należał do Sonderkommando w obozie w Auschwitz.
Zaznaczył, że nie jest to pierwsze przedsięwzięcie tego typu, w którym bierze udział, ale to było "cięższe i poważniejsze" dlatego, że dotyczące historii autentycznych, żywych ludzi.
Publikacja została wydana przez Instytut Pileckiego. Oficjalną premier książki zaplanowano na czwartek. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/