Chiny objęły w czwartek przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. W planach, które przedstawił ambasador Ma Zhaoxu, mają m.in. dwie otwarte debaty i ponad 20 spotkań. Dyplomata podkreślił znaczenie działań na rzecz pokoju i multilateralizmu.
Ma podkreślił, że będzie to pracowity miesiąc. Ambasador dodał, że liczy na współpracę zarówno pozostałych przedstawicielstw w RB, jak i mediów.
Mówiąc o pierwszej z zaplanowanych debat, dyplomata zwrócił uwagę na wyzwania i problemy, z którymi musi zmierzyć się organizacja w wysiłkach nad wzmocnieniem multilateralizmu. Uznał to za istotne dla utrzymania pokoju i zapewnił, że właśnie na kwestii multilateralizmu w trakcie swojej miesięcznej prezydencji Chiny będzie się koncentrować.
Druga z zaplanowanych na listopad debat ma dotyczyć zwiększenia roli państw afrykańskich w działaniach na rzecz pokoju i bezpieczeństwa. Ma podkreślił, że jego kraj tradycyjnie zaangażowany jest w sprawy Afryki i zarazem postulował, aby ten kontynent mocniej wspierał świat w dążeniach do stabilizacji i pokoju.
Chiński dyplomata przekazał również, że w listopadzie RB podejmie temat Syrii, który ma przedstawić ustępujący wysłannik ONZ do tego kraju Staffan de Mistura. Mowa będzie m.in. o użyciu w Syrii broni chemicznej. Rada ma także omówić sankcje nałożone na Somalię i Erytreę, kwestie pokoju, stabilizacji i odbudowy Iraku, pomoc humanitarną dla Jemenu oraz Strefy Gazy, jak również rolę Unii Europejskiej w negocjowaniu porozumienia w sprawie Kosowa.
Ambasador Ma wspomniał też o zaplanowanych spotkaniach poświęconych Bośni i Hercegowinie, Burundi oraz konfliktowi palestyńsko-izraelskiemu, zwracają uwagę na podejmowane przez ONZ wysiłki pokojowe. Wskazywał też na znaczenie dyplomacji, dialogu i negocjacji pokojowych, mówiąc o konieczności szukania w sprawach spornych rozwiązań możliwych do zaakceptowania przez wszystkie strony.
Dyplomata mówił ponadto o operacjach pokojowych ONZ, w których udział Chin - jak podkreślał - jest znaczący. Budżet ONZ na ten cel w latach 2018-2019 wynosi 6,7 mld dolarów, z czego 10 proc. pokrywają Chiny, ustępując tylko Stanom Zjednoczonym.
W swoim czwartkowym wystąpieniu Ma poinformował ponadto, że jego kraj zaprosił członków Rady Bezpieczeństwa do złożenia wizyty w Pekinie i innych chińskich miastach. Na ten czas zaplanowano dyskusje o usprawnieniu misji pokojowych oraz spotkania z ich uczestnikami, a także wizyty w ośrodkach pokazujących rozwój Chin. "Chiny są stałym członkiem Rady. Rozwój Chin jest bardzo ważny z punktu widzenia spraw międzynarodowych. (...) Jest istotne, by (przedstawiciele RB) jeszcze lepiej poznali stanowisko Chin, (doświadczyli) rozwoju Chin" – przekonywał.
Pytany przez dziennikarzy, Ma nie chciał komentować planowanego na listopad wejścia w życie kolejnych sankcji USA na Iran, ponieważ sprawa ta nie będzie omawiana w tym miesiącu przez Radę Bezpieczeństwa. Przypomniał natomiast, że Chiny zawsze są przeciwne jednostronnemu nakładaniu sankcji.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ ulb/ mal/