Polskość przetrwała głównie dzięki silnej rodzinie i Kościołowi, który stał na straży niezmiennych wartości - podkreślił prezydent Andrzej Duda w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Niedziela” z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Prezydent przypomina w wywiadzie dla tygodnika "Niedziela", który ukaże się w niedzielę 11 listopada, rolę Kościoła w scalaniu narodu, który był atakowany przez zaborców, nazistów i później przez komunistów.
Pytany, czy również współczesne ataki na Kościół są działaniem wrogim wobec Polski, prezydent odpowiedział: "Jestem przekonany, że ataki na Kościół nie są przypadkowe. Przecież jak sięgniemy pamięcią do czasów zaborów, gdy nasze państwo było rozszarpane, to Kościół był jedyną instytucją sieciową. Polskość przetrwała głównie dzięki silnej rodzinie i Kościołowi, który stał na straży niezmiennych wartości".
"Mam nadzieję, że nikt nigdy nie waży się odebrać tej wielkiej zasługi, która jest po prostu historycznym faktem. Kościół zawsze stał po stronie narodu w czasach zaborów, podczas okupacji i także w czasach komunizmu. Musimy pamiętać, że uwięziono prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, a swoje niezwykłe bohaterstwo okazał abp Antoni Baraniak. Nasi oprawcy zawsze chcieli zdławić Kościół, bo była to jedyna silna instytucja broniąca praw i godności narodu. Naszym wrogom nigdy się to nie udało i dzięki temu siła naszego narodu również przetrwała" - ocenił Andrzej Duda.
Zdaniem prezydenta, jest taka specyfika, że ci wszyscy, którzy krzywią się na słowa "naród polski", krzywią się także na słowo "Kościół".
Andrzej Duda podkreśla w wywiadzie wielką rolę św. Jana Pawła II - jako obrońcy życia i rodziny, który pragnął, aby Europa czerpała z chrześcijańskich wartości.
"Dobrze, że nasz św. Jan Paweł II został wybrany już w takim czasie, gdy środki masowego przekazu były na świecie bardzo mocno rozpowszechnione. Zapisy jego słów, nauczanie są łatwo dostępne i dzięki temu bardzo trudno jego myśli zafałszować. Ojciec Święty Jan Paweł II mówił nam, kim powinniśmy być i co powinno być dla nas ważne, jaki mamy mieć system wartości. Gdy wydawało się, że komunizm nigdy nie zniknie, on wzywał Ducha Świętego, by odnowił oblicze naszej ziemi i tak się stało" - podkreślił prezydent.
"Szczególnie wspominam jego słowa do młodzieży na Westerplatte. Od tamtej chwili każdy z nas ma swoje Westerplatte i swoje zadania, które powinien w swoim życiu realizować. Często przypominam też słowa papieża z okresu, gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej. Mówił nam, byśmy wnieśli do wspólnoty swoje chrześcijańskie wartości, którymi Polacy żyją już od 1052 lat" - dodał.
Pytany czy obecnie z Brukseli narzucana jest nam obca ideologia i czy nie jest to nowa forma wymuszenia naszej podległości, prezydent odpowiedział: "To jest zwarcie typowo ideologiczne. Środowiska polityczne, które dziś władają Brukselą i wieloma państwami europejskimi, mają zupełnie inną niż my wizję państwa oraz tego, co powinno być ważne dla społeczeństwa i jaki powinien być system wartości. Dlatego dochodzi do sporu. Skoro Polacy wybrali mnie na prezydenta, a Prawu i Sprawiedliwości dali większość w parlamencie, to znaczy, że oczekują, byśmy nasze polskie wartości twardo reprezentowali we wspólnocie europejskiej".
Autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ mrr/