Liczymy, że kwestia zatrzymania polskich studentów na Ukrainie będzie szybko rozwiązana, nie widzimy podstaw do tego, żeby byli oni przetrzymywani - powiedział w piątek na briefingu przed wylotem do Kijowa minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
Zastępca mera miasta Andrij Moskałenko poinformował w ubiegłym tygodniu, że we Lwowie zatrzymano trzech polskich studentów, którzy - jak podał Moskałenko - chcieli odpalić race na znajdującym się na Cmentarzu Łyczakowskim Cmentarzu Orląt.
Czaputowicz pytany w piątek o sprawę zatrzymania polskich studentów odpowiedział, że może być ona przedmiotem rozmów ze stroną ukraińską w Kijowie.
"Liczymy, że ta kwestia będzie szybko rozwiązana. Nie widzimy podstaw do tego, żeby oni byli przetrzymywani i mam nadzieję, że szybko decyzja w tej sprawie zapadnie" - powiedział szef MSZ.
Studenci zostali przekazani policji, a o incydencie poinformowano Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Ojciec jednego z zatrzymanych studentów w rozmowie z portalem wpolityce.pl poinformował, że studenci przyjechali do Lwowa, żeby nakręcić etiudę filmową. Według niego postawiono im zarzut prowokacji politycznej.
W lipcu sąd we Lwowie nałożył karę grzywny na obywatela Polski, który zniszczył płyty, zasłaniające dwa kamienne posągi lwów na Cmentarzu Orląt Lwowskich, tłumacząc, że chciał je wyzwolić.
Dwa lwy stanowiące niegdyś integralną część kolumnady Pomnika Chwały powróciły na Cmentarz Orląt Lwowskich w grudniu 2015 r. O powrót rzeźb zabiegała polska Fundacja Dziedzictwa Kulturowego oraz Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie.
Cmentarz Obrońców Lwowa, znany jako Cmentarz Orląt stanowi wydzieloną część Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. Znajdują się na nim mogiły uczestników bitwy o Lwów, poległych w latach 1918-1920. Rekonstrukcja Cmentarza Orląt i odbudowa ze zniszczeń jest zasługą pracowników firmy Energopol, którzy zaczęli porządkować teren zdewastowanego cmentarza w 1989 r. (PAP)
autor: Mateusz Roszak
mro/ godl/