Kandydatura wiceszefa MSZ Bartosza Cichockiego na ambasadora w Kijowie podkreśla rangę naszych stosunków z Ukrainą; intencją zmiany na tym stanowisku jest poprawa relacji i poszukanie możliwości rozwiązania problemów, takich jak zakaz ekshumacji - mówi PAP szef dyplomacji Jacek Czaputowicz.
Minister pozytywnie ocenił w rozmowie z PAP pracę dotychczasowego ambasadora w Kijowie Jana Piekły. "Z drugiej strony chyba potrzeba jakiegoś nowego spojrzenia na stosunki polsko-ukraińskie i umocnienia też naszej reprezentacji w Kijowie; myślę, że zmiana polityczna - na Ukrainie będą wybory prezydenckie, wybory parlamentarne - to jest dobry moment" - zaznaczył.
Postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy o odwołaniu Piekły, który kierował placówką w Kijowie od 2016 r., opublikowane zostało w zeszłym tygodniu w Monitorze Polskim. Ambasador ma zakończyć misję z końcem stycznia. W ubiegłą sobotę prezydent poinformował w rozmowie z radiową Trójką, że kandydatem do objęcia placówki na Ukrainie jest wiceszef MSZ odpowiadający m.in. za politykę wschodnią Bartosz Cichocki. Jego powołanie - jak przekonywał Duda - de facto oznaczać będzie "wzmocnienie tego przedstawicielstwa politycznego i też wzmocnienie na pewno, jeżeli chodzi o relacje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych". Zaznaczył jednocześnie, że odwołanie Piekły nastąpiło na wniosek szefa MSZ.
Według Czaputowicza fakt, że Polskę będzie reprezentował na Ukrainie aktualny wiceminister spraw zagranicznych "podkreśla rangę naszych stosunków". Szef MSZ zaakcentował też, że Cichocki to "profesjonalista, który nadzorował Departament Wschodni MSZ i zna świetnie sprawy ukraińskie". "I tak to jest postrzegane przez Ukraińców, którzy oczywiście o tej zmianie wiedzą od jakiegoś czasu" - zapewnił.
Polityk odniósł się też do apelu o pozostawienie Piekły na stanowisku "do końca okresu urzędowania, lub chociażby do końca kampanii wyborczej przed wyborami do Rady Najwyższej Ukrainy", z którym wystąpiła grupa polskich ekspertów, dziennikarzy oraz działaczy organizacji polskich na Ukrainie.
Pytany, czy istnieje możliwość pozostawienia Piekły na czele kijowskiej placówki lub przedłużenia jego urzędowania do czasu wyborów, szef polskiej dyplomacji odparł: "Raczej nie, bo data (zakończenia jego urzędowania - PAP) jest określona".
"Odwołanie ambasadora Piekły zostało ustalone wiele miesięcy temu, jakiś czas temu zgłoszony został stronie ukraińskiej nowy kandydat" - mówił.
Minister podkreślił, że zmiany na stanowisku ambasadora nie należy interpretować jako niechętnego gestu wobec Ukrainy. Jej intencją - zadeklarował - jest poprawa wzajemnych stosunków z Ukrainą i poszukanie możliwości dyplomatycznego rozwiązania problemów, takich jak ekshumacje czy "pewne kwestie historyczne".
Na uwagę, że jego zastępca znany jest ze stanowczych wypowiedzi w sprawach stosunków polsko-ukraińskich, Czaputowicz odpowiedział, że Cichocki współtworzy w resorcie dyplomacji politykę wsparcia dla Ukrainy.
"Minister Cichocki ma też swój zdecydowany styl działania, jasno, otwarcie mówi o pewnych problemach; a przecież nie o to chodzi, żeby udawać, że ich nie ma, bo te problemy są. Trzeba je w sposób dyplomatyczny artykułować i rozwiązywać" - ocenił szef MSZ. (PAP)
autor: Marceli Sommer
msom/ eaw/