Żółkiew została założona pod koniec XVI wieku przez hetmana i kanclerza wielkiego koronnego Stanisława Żółkiewskiego. Kiedy owdowiały podczaszy koronny Jakub Sobieski, herbu Janina, pojął za żonę Teofilę Daniłowiczównę, wnuczkę sławnego hetmana, córkę wojewody ruskiego Jana Daniłowicza i Zofii z Żółkiewskich, Żółkiew weszła w skład dóbr Sobieskich.
Kościół pw. Wniebowzięcia NMP z klasztorem dominikanów w Żółkwi
Teofila z Daniłowiczów Sobieska, matka przyszłego króla Jana III, przekazała Prowincji Ruskiej Zakonu Kaznodziejskiego pw. św. Jacka drewnianą kaplicę cmentarną pw. Panny Marii i plac od strony Przedmieścia Lwowskiego w Żółkwi. W 1653 r. dostarczyła plany i ufundowała kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny z klasztorem dominikanów, zwanym później królewskim - „Conventus Regalis”.
Fundacja została ustanowiona w intencji najstarszego syna Teofili i Jakuba Sobieskich, starosty krasnostawskiego Marka Sobieskiego, straconego po bitwie pod Batohem w 1652 r. na rozkaz Bohdana Chmielnickiego. Jego zwłoki, wykupione przez matkę, tymczasowo spoczęły w kolegiacie w Żółkwi. We wrześniu 1655 r. szczątki Marka Sobieskiego przeniesiono do ufundowanego przez Teofilę Sobieską kościoła dominikanów i umieszczono w krypcie pod ołtarzem kaplicy św. Dominika.
Teofila Sobieska zmarła w Żółkwi w 1661 r. Młodszy syn Jan wyprawił jej dwa pogrzeby. Pierwszy, zgodnie z wolą matki był skromny. Drugi – okazały, odbył się w lutym 1662 r. w kościele dominikanów w Żółkwi.
Po zniszczeniu przez pożar, kościół odbudowano w 1677 r. staraniem przeora Jana Humieckiego. Prace budowlane w latach 80. i 90. XVII w. finansował król Jan III (być może odbywały się z udziałem architekta królewskiego Piotra Bebera). Wtedy też do prac przy nagrobkach Teofili i Marka Sobieskich zatrudniono jednego z najsłynniejszych królewskich rzeźbiarzy Andrzeja (Andreasa) Schluetera.
Kościół ponownie uszkodziły pożary w 1718, 1739, 1754 i 1833 r. Ich skutki likwidowane były dzięki hojnym donacjom właścicieli Żółkwi oraz staraniom kolejnych przeorów. Żółkiewski klasztor należał do kontraty lwowskiej w Prowincji Ruskiej Zakonu Kaznodziejskiego pw. św. Jacka, a od 1864 r. do Prowincji Galicyjskiej. Po pierwszym rozbiorze Polski klasztor dominikanów został przeznaczony do kasaty, którą jednak udało się powstrzymać dekretem cesarza Józefa II w 1799 r., dzięki staraniom przeora Piotra Piramowicza.
Żółkiew - kolegiata pw. św. Wawrzyńca
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.
W 1939 r. w klasztorze przebywało sześciu zakonników. W czerwcu 1946 r. żółkiewscy dominikanie opuścili klasztor i wyjechali do Polski. Podjęto wówczas decyzję o wywiezieniu szczątków Teofili i Marka Sobieskich, początkowo do Lublina, a następnie do Krakowa, gdzie w 1983 r. zostały złożone w krypcie pod kaplicą Matki Boskiej Różańcowej przy krakowskim kościele dominikanów pw. Św. Trójcy.
2 listopada 1983 r., podczas uroczystych obchodów 300. rocznicy bitwy wiedeńskiej, w kaplicy Matki Bożej miał miejsce powtórny pogrzeb matki i brata króla Jana III. Pamiątką tego wydarzenia jest tablica epitafijna z napisem: „W podziemiach tej krypty złożono prochy matki króla Jana III Teofili z Daniłłowiczów Sobieskiej oraz królewskiego brata starosty krasnostawskiego Marka Sobieskiego poległego pod Batohem na Ukrainie w wieku lat 21 w roku 1652”.
W podominikańskim kościele w Żółkwi, zamienionym po wojnie na magazyn i systematycznie dewastowanym, pozostały nagrobki matki i brata króla Jana III. O ich historii i walorach artystycznych wspomina Jerzy T. Petrus w monografii „Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i klasztor OO. Dominikanów (OP) zwany Conventus Regalis” (w: J.T. Petrus, Kościoły i klasztory Żółkwi; Materiały do dziejów sztuki sakralnej na Ziemiach Wschodnich dawnej Rzeczpospolitej, red. nauk. J.K. Ostrowski, Kraków 1994).
Nagrobki Teofili i Marka Sobieskich
Wznoszenie nagrobków rozpoczęto w 1684 r. z inicjatywy króla Jana III. Kamieniarze, którym powierzono prace, nie podołali zadaniu i w 1692 r. podjęta została decyzja o zatrudnieniu Andrzeja Schluetera. Prace nad upamiętnieniami matki i brata króla, rzeźbiarz prawdopodobnie prowadził w Warszawie. Na przełomie 1693 i 1694 r. nagrobki stanęły w kolegiacie żółkiewskiej.
Oba nagrobki z kościoła dominikanów zostały poważnie uszkodzone podczas pożaru w 1739 r. Pierwotne rzeźby się nie zachowały. Zostały zrekonstruowane, choć właściwszym słowem byłoby - zastąpione, rokokowymi rzeźbami w stiuku, wykonanymi na polecenie ówczesnego właściciela Żółkwi Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńki”. Warto wspomnieć, że był on również fundatorem królewskich nagrobków Jana III, Marii Kazimiery oraz Michała Korybuta Wiśniowieckiego i Eleonory Austriaczki w katedrze na Wawelu.
Upamiętnienia Teofili i Marka Sobieskich zrealizowano według podobnych schematów kompozycyjnych. Historyk sztuki, Jerzy T. Petrus wskazuje, że ich autorów należy szukać wśród lwowskich rzeźbiarzy. We wspomnianej już monografii kościoła dominikanów zawarł skrócony opis nagrobków: „[…] wykonane z czarnego marmuru, z rzeźbami i elementami ornamentacyjnymi z białego stiuku. Z wysoką, zwielokrotnioną podstawą i takimż cokołem, wydzielonymi profilowanymi gzymsami, mieszczącymi owalną tablicę z inskrypcją, z częścią górną zamkniętą gzymsem, zwieńczoną odcinkowym przyczółkiem. W centrum, na tle bogato profilowanej ramy wybiegającej górą na osi w półkole, ustawiona wokół tumby grupa rzeźb z siedzącymi postaciami alegorycznymi, flankującymi urnę w kształcie ozdobnego wazonu, nad którym unosi się Geniusz trzymający medalion. Na przyczółku, po bokach i na osi, wazony z bukietami liści, kwiatów i ornamentu rocaille”.
Nagrobek Teofili z Daniłowiczów Sobieskiej zdobią personifikacje: Caritas i Sapientia oraz figura orła z tarczą z herbem Herburt na piersiach. Geniusz unosi medalion z malowanym portretem Teofili (zachowała się tylko dolna część wizerunku). Na nagrobku Marka Sobieskiego umieszczono personifikacje Ecclessia i Fortitudo, tarczę herbu Janina na tle zwieńczonego koroną paludamentu otoczonego armaturą. Na urnie znajduje się chrystogram, a Geniusz unosi malowany portret Sobieskiego umieszczony w medalionie (portret niestety nie zachował się). Każdy z nagrobków posiadał owalną tablicę z inskrypcją, umieszczoną poniżej kompozycji rzeźbiarskiej.
Po 1946 r. nagrobki zostały poważnie uszkodzone. Upamiętnienie Teofili Sobieskiej pozbawiono marmurowego cokołu. Oba zachowały jedynie fragmenty stiukowych rzeźb i medalionów z portretami. Uratowano zaledwie fragmentów tablic inskrypcyjnych, które złożono w świątyni.
W 1991 r. kościół podominikański przekazano parafii prawosławnej, która podjęła pierwsze prace zabezpieczające i porządkowe. 7 stycznia 1994 r. świątynia została przejęta przez parafię greckokatolicką i poświęcona pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Jozafata.
Podczas kilku etapów prac prowadzonych w latach 2001 i 2007 polscy konserwatorzy zrekonstruowali i poddali konserwacji stiukowe dekoracje rzeźbiarskie obu upamiętnień Sobieskich z kościoła podominikańskiego. Konserwacja wtórnej dekoracji nagrobka Teofili Sobieskiej była przedmiotem pracy magisterskiej Krzysztofa Jurkowa, przygotowanej pod kierunkiem dr hab. Janusza Smazy i obronionej w 2001 roku na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Kamienne płyty inskrypcyjne zostały poddane pracom konserwatorskim w roku 2008. Zespół konserwatorów w składzie Krzysztof Jurków i Bartosz Markowski, współpracujący z dr hab. Januszem Smazą, podjął się również realizacji kolejnego etapu prac przy nagrobkach Sobieskich - odrestaurowania teł architektonicznych. W przeciwieństwie do dekoracji rzeźbiarskiej, oryginalne XVII-wieczne tła architektoniczne nagrobków, wykonane z czarnego wapienia dębnickiego, pomimo pożarów i dewastacji przetrwały do naszych czasów. Niestety, w opłakanym stanie. Konieczne było, m.in. usunięcie szarych nawarstwień oraz uzupełnienie nie tylko drobnych ubytków ale i sporych fragmentów powierzchni „dębnika”, a także montaż odrestaurowanych tablic inskrypcyjnych.
Przeprowadzony w 2016 r. etap prac koordynowała Fundacja Dziedzictwa Kulturowego. Finansowanie projektu, rozpoczętego na zlecenie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, zapewniło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. Ostatnim elementem prac powinna stać się rekonstrukcja portretów Teofili i Marka Sobieskich. Będzie możliwa do przeprowadzenia dzięki zachowanym źródłom ikonograficznym.
oprac. Dorota Janiszewska-Jakubiak (MKiDN)
abe/mjs
Hanna Widacka "Teofila Sobieska, matka króla"
Anna Markiewicz "Dominikanie w Żółkwi – fundacja Sobieskich"