Pozostałości po przedwojennej mykwie, w judaizmie łaźni do rytualnego obmywania, zostały odnalezione podczas budowy parkingu w Oświęcimiu, w sąsiedztwie Parku Pamięci Wielkiej Synagogi – podał w środę dyrektor oświęcimskiego Muzeum Żydowskiego Tomasz Kuncewicz.
Dyrektor placówki Tomasz Kuncewicz powiedział PAP, że wśród znalezionych rzeczy są m.in. ceramiczne szkliwione kafle ścienne z początku XX w., które wyprodukowała firma L&C Hardtmuth z Czeskich Budziejowic. Mają one charakterystyczne secesyjne liternictwo. „Są też płytki podłogowe, metalowy fragment z okna, drzwiczki do gruntownego ujęcia wody, element poręczy, mosiężny zawór wody oraz cegła wyprodukowaną w cegielni Tenczynek. Wszystkie przedmioty pochodziły najprawdopodobniej z mykwy” – wskazał.
Dyrektor dodał, że w Polsce mykwy były zazwyczaj osobnymi budynkami, tworzącymi kompleks wraz z innymi religijnymi instytucjami judaizmu. Podobnie było w Oświęcimiu, gdzie znajdowała się ona w pobliżu największej synagogi miasta, nieopodal rzeki Soły. W 1910 r. budynek był oznaczony numerem 279. Na przestrzeni swojej historii była często remontowana i przebudowywana. W latach 1912-1913 łaźnię powiększono, dobudowując piętro. Niespełna 20 lat później, w 1931 r., dostawiono dwa dodatkowe zbiorniki na wodę.
Kuncewicz podkreślił, że „odkryte pozostałości po przedwojennej mykwie są cennym śladem po żydowskiej przeszłości Oświęcimia, której pamięć muzeum od wielu lat stara się chronić”. „Bardzo się cieszymy, że trafią do naszej kolekcji i będą udostępnione szerszej publiczności - dodał dyrektor.
Historyk z Muzeum Żydowskiego dr Artur Szyndler powiedział, że z oświęcimską mykwą wiąże się jedna z chasydzkich legend, przytoczona przez Jehudę Kindermana w "Sefer Oshpitzin", czyli wydanej w 1977 r. księdze pamięci miejscowych Żydów.
„Jest to opowieść o trzech wielkich cadykach, którymi byli Elimelech z Leżajska, jego brat Zusja z Annopola i Szlomo Bochner z Chrzanowa. Podczas swojej wędrówki spotkali się w Oświęcimiu. Spędzili tam cały dzień, ale zgodnie z przyjętą w swojej podróży zasadą nie przebywali nocą w tym samym miejscu, w którym spędzali dzień. Tym razem jednak na prośbę Elimelecha zostali w Oświęcimiu, a cadyk przenocował w małej mykwie, która od tego czasu nazywana była mykwą +reb Elimelecha+” – przywołał opowieść Artur Szyndler.
Pierwsi Żydzi zamieszkali w Oświęcimiu w XVI w. Nazwali swoje miasto Oszpicin, co w języku jidysz oznacza: goście. Na początku XX w. stanowili ponad połowę mieszkańców Oświęcimia, jednak podczas Holokaustu prawie wszyscy zostali zamordowani. Ostatni żydowski oświęcimianin, Szymon Kluger, zmarł w 2000 r.
Muzeum Żydowskie opowiada historię lokalnej społeczności poprzez wystawę główną „Oszpicin. Historia żydowskiego Oświęcimia”. Zlokalizowane jest w centrum starego miasta i tworzy kompleks razem z zabytkową synagogą oraz Cafe Bergson.
Park Pamięci powstał w 2019 r. w miejscu, gdzie stała Wielka Synagoga. Została ona wzniesiona na przełomie lat 60. i 70. XIX w. Świątynię zniszczyli Niemcy podczas II wojny. W nocy z 29 na 30 listopada 1939 r. ją spalili, a w 1941 r. rozebrali pogorzelisko. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ dki/