Krakowianie i przybysze z Ukrainy, którzy zamieszkują w stolicy Małopolski licznie uczestniczyli w sobotnim pikniku kulinarnym „Pomagamy Ukrainie ze smakiem” na Małym Rynku. Wydarzenie ma służyć integracji Ukraińców i Polaków, a także wspierać uchodźców.
W programie znalazły się degustacje potraw kuchni ukraińskiej przygotowanych w stołówce Uniwersytetu Rolniczego (UR) w Krakowie. Dania rozdawano bezpłatnie, ale goście mogli wrzucić datki do puszek. Zebrane w ten sposób fundusze Caritas przeznaczy na pomoc dla mieszkańców kraju ogarniętego wojną. Zorganizowano też aukcję podarowanych pamiątek, a ze sceny brzmiała muzyka nawiązująca do kultury ukraińskiej.
Jak poinformował wojewoda małopolski Łukasz Kmita, akcja „Pomagamy Ukrainie ze smakiem” ma związek m.in. ze zbliżającymi się świętami wielkanocnymi. Jest też podziękowaniem dla mieszkańców Krakowa i Małopolski za „otwarte serca i przyjęcie pod swoje dachy tak wielu uchodźców uciekających przed wojną”.
„Jesteśmy od początku z narodem ukraińskim. Chcemy być z wami, chcemy was wspierać i pomagać, czego najlepszym przykładem jest nasze dzisiejsze spotkanie przyjaciół i spotkanie wszystkich tych, którzy w geście solidarności chcą powiedzieć +jesteśmy z wami+” - mówił wojewoda do uczestników spotkania.
Piotr Ćwik, wiceszef kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, obecny na wydarzeniu, przekazał pozdrowienia i podziękowania w imieniu pary prezydenckiej „za wszystkie podejmowane działania wspierające naszych braci z Ukrainy”.
Zapewnił, że „prezydent Andrzej Duda podejmuje działania poprzez swoją aktywność dyplomatyczną, poprzez wiele rozmów, spotkań, wyjazdów, które maja doprowadzić do tego, aby wsparcie świata zachodniego płynęło na Ukrainę, ale także, aby Ukraina wiedziała, ze nie jest sama w walce z agresją rosyjską”.
„Te działania podejmuje także pani prezydentowa realizując działania charytatywne i włączając się bardzo szeroko w pomoc humanitarną” - zaznaczył prezydencki minister.
Na licytację pamiątek przekazał on naszyjnik i spinki pary prezydenckiej wraz z okolicznościowym adresem napisanym przez nią specjalnie na sobotnie spotkanie na Małym Rynku w Krakowie.
Konsul generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowski podziękował wszystkim za „niesamowite wsparcie, które jego naród otrzymuje w tak trudnej chwili agresji raszystowskiej Rosji”.
„Każdy Ukrainiec w tej chwili zna, na ile szeroko zostały otwarte drzwi domu polskiego dla naszych kobiet, dzieci, starszych osób (…). W tej chwili wojna idzie nie tylko o integralność terytorialną i suwerenność naszego państwa. W tej chwili walka idzie o wybór cywilizacyjny i jesteśmy niezmiernie wdzięczni, że polscy siostry i bracia stoją ramię w ramię obok ukraińskich żołnierzy. Nigdy naród ukraiński tego nie zapomni” - mówił konsul.
Wiele potraw degustowanych w sobotę na Małym Rynku powstało w stołówce krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego. Rektor uczelni dr hab. inż. Sylwester Tabor poinformował, że pierogi z twarogiem i ziemniakami lepiło 20 osób – głównie pań z Ukrainy, które mieszkają w akademikach UR. Przygotowano łącznie 8 tys. pierogów i ponad 400 litrów barszczu ukraińskiego. Nie zabrakło dań mięsnych, w tym żeberek, i sałat na bazie czerwonych buraków. Dania powstały z prawie 1,5 tys. kg różnego rodzaju surowców przekazanych przez absolwentów UR, z których wielu pracuje w firmach przetwórstwa rolno-spożywczego. Dodatkowo na aukcję uczelnia przeznaczyła wina ze swojej winnicy w Garlicy Murowanej.
„W tych produktach jest smak, energia i serce (…). Te produkty są bezcenne, ale jak smakują – potrawy przygotowane przez panie z Ukrainy” - zachwalał rektor.
Na Małym Rynku obecne były także Lasy Państwowe, które w zamian za datki przygotowały 2 tys. sadzonek drzew. Podczas sobotniego wydarzenia uchodźcy mogli również otrzymać informacje nt. tego, w których częściach miasta uzyskać pomoc w różnych sprawach.(PAP)
Autor: Rafał Grzyb
rgr/ mhr/