Wojewoda pomorski - był nim wówczas Dariusz Drelich - dopuścił się rażącego naruszenia prawa nie ustalając wysokości odszkodowania dla Gdańska za działkę na Westerplatte. Orzekł tak Wojewódzki Sąd Administracyjny, wyrok jest nieprawomocny. Pomorski Urząd Wojewódzki analizuje obecnie werdykt sądu.
Dariusz Drelich był wojewodą pomorskim w czasach rządu PiS, do grudnia 2023 r. W sprawie, w której orzekł WSA, chodzi o odszkodowanie za przejęcie w 2020 r. przez Skarb Państwa należącej do miasta Gdańska działki na Westerplatte pod budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939; jako inwestora wskazano Muzeum II Wojny Światowej. W specustawie o Westerplatte zapisana została procedura przyznania miastu odszkodowania za ten teren.
Informację o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który zapadł 10 stycznia na posiedzeniu niejawnym, podało jako pierwsze Radio Zet. Wyrok jest dostępny na stronie Centralnej Bazy Orzeczeń Sądów Administracyjnych.
W sprawie ze skargi Gminy Gdańsk na bezczynność wojewody pomorskiego w sprawie ustalenia odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość, sąd stwierdził, że wojewoda pomorski dopuścił się bezczynności z rażącym naruszeniem prawa.
WSA zobowiązał wojewodę pomorskiego - jest nim od grudnia 2023 r. jest Beata Rutkiewicz - do załatwienia sprawy w terminie 90 dni od dnia otrzymania odpisu prawomocnego wyroku wraz z aktami sprawy oraz przyznał od wojewody pomorskiego na rzecz strony skarżącej sumę pieniężną w kwocie 10 tys. zł jako rekompensatę za nieefektywne procedowanie tej sprawy przez wojewodę.
Sprawa dotycząca gruntów na Westerplatte przejętych przez Skarb Państwa od Gminy Gdańsk ciągnęła się przez kilka lat. Spór dotyczył wyceny gruntów.
Gmina Gdańsk twierdziła, że tereny są warte blisko 19 milionów złotych. Swój operat zamówiło Muzeum II Wojny Światowej, które wyceniło grunty na 3,7 mln zł, później operat poprawiono na 7,6 mln zł. Ponieważ strony nie doszły do porozumienia, sprawa trafiła do wojewody pomorskiego i na początku stycznia 2021 r. wszczęte zostało postępowania administracyjne w sprawie ustalenia odszkodowania za nieruchomość. Zlecony przez ówczesnego wojewodę Dariusza Drelicha operat szacunkowy wycenił wartość terenów na Westerplatte na 13,1 mln zł.
Przez dwa lata wojewoda nie wydał jednak decyzji o ustaleniu wysokości odszkodowania dla Gdańska, a w końcu wiosną 2023 roku poprosił miasto o rozważenie zrzeczenia się odszkodowania w całości.
31 lipca 2023 r. władze Gdańska złożyły skargę na bezczynność wojewody pomorskiego. WSA podał, że gmina "wniosła o zobowiązanie wojewody do wydania decyzji o wysokości odszkodowania należnego skarżącej – w terminie 14 dni od dnia doręczenia organowi odpisu prawomocnego wyroku wraz z aktami sprawy na podstawie art. 22 ust. 2 Specustawy; wniosła ponadto o stwierdzenie, że organ dopuścił się bezczynności i stwierdzenie, że bezczynność miała miejsce z rażącym naruszeniem praw".
W uzasadnieniu wyroku WSA zaznaczył, że "biorąc pod uwagę, że w sprawie występowały tylko dwie strony – Gmina Miasta Gdańsk oraz inwestor – Muzeum II Wojny Światowej, który dwukrotnie przedkładał operaty szacunkowe" przedłużanie przez wojewodę "terminu załatwienia sprawy w celu zapoznania oraz wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań przez strony – w tym tą, która dowody te przedkładała, ocenić należy jako zamierzoną zwłokę w postępowaniu". "Dodatkowo należy też zauważyć, że trzykrotnie wyznaczano nowy termin załatwienia sprawy z uwagi na konieczność dokonania analizy zachowania wymogów formalnoprawnych oraz oceny wartości dowodowej" - stwierdził sąd.
Według WSA, przedstawione okoliczności sprawy dowodzą jednoznacznie, że wojewoda pomorski w postępowaniu prowadzonym w sprawie ustalenia odszkodowania za prawie 9 ha działki na Westerplatte dopuścił się bezczynności, a ta "miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa".
"Sąd miał na uwadze, że wskutek długotrwałego prowadzenia postępowania w sprawie doszło do naruszenia interesu skarżącej przez pozbawienie ją wypłaty znacznego odszkodowania. W realiach rozstrzyganej sprawy naruszenie to jest tym bardziej naganne, że organ prowadzący postępowanie nie miał wątpliwości co do kluczowego dowodu w sprawie jakim był przygotowany na jego zlecenie operat szacunkowy. Żadne okoliczności nie uniemożliwiały zatem wydania decyzji rozstrzygającej sprawę" - głosi uzasadnieniu wyroku WSA.
Krystian Kłos z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku powiedział PAP, że urząd analizuje werdykt i oświadczenie w tej sprawie zostanie wydane w późniejszym terminie.
Rzecznik prasowy prezydent Gdańska Daniel Stenzel powiedział PAP, że na razie nie zostały w tej sprawie podjęte żadne decyzje, a sprawa będzie konsultowana z m.in. z nowym wojewodą pomorskim Beata Rutkiewicz.(PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ mok/