Ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki w rozmowie z radiem BBC 4 ponownie zaapelował w środę do mieszkających w Wielkiej Brytanii Polaków, by zadbali o uzyskanie statusu osoby osiedlonej lub rozważyli powrót do Polski.
Ambasador Rzegocki w poniedziałek napisał list, w którym wyraził zaniepokojenie niskim - wynoszącym ok. 27 proc. - odsetkiem osób, które złożyły wniosek o przyznanie im statusu osoby osiedlonej (settled status). Uzyskanie tego statusu jest wymogiem legalnego przebywania w Wielkiej Brytanii po jej wystąpieniu z Unii Europejskiej. W liście tym dyplomata zachęcił też do "poważnego rozważenia powrotu do Ojczyzny", podkreślając, że "szybko rozwijająca się gospodarka naszego kraju stwarza obywatelom coraz większe możliwości na rozwój i dobre warunki do życia w kraju".
List ambasadora odbił się w środę szerokim echem w brytyjskich mediach, które jednak eksponowały przede wszystkim jego ostatni akapit, czyli ten zachęcający do rozważenia powrotu do kraju. Zarówno o niski odsetek osób osiedlonych, jak i apel o powrót ambasadora Rzegockiego pytano podczas rozmowy na antenie emitowanego w stacji BBC 4 programu "Today".
"Jestem tym (niskim odsetkiem złożonych wniosków - PAP) zaniepokojony, dlatego też wezwałem polskich obywateli w Wielkiej Brytanii do działania i zwróciłem się do nich, by się zarejestrowali, wystąpili o status osoby osiedlonej - albo po prostu rozważyli powrót do Polski" - mówił Arkady Rzegocki.
Wyjaśnił, że ponieważ ta organizowana przez ambasadę kampania informacyjna dopiero się zaczęła, na razie nie można jeszcze mówić o reakcjach na jego list. Zapytany o kwestię powrotów do Polski podkreślił, że jej gospodarka się nieustannie rozwija i stwarza coraz lepsze możliwości, poziom życia jest wyższy niż było to jeszcze 5-10 lat temu, więc są to świetnie okoliczności do powrotu.
"To było jednym z naszych marzeń, że indywidualne osoby będą decydować, gdzie chcą mieszkać. Sądzę, że obecnie jest możliwe osiągnięcie swoich celów zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce" - powiedział ambasador. Przekonywał, że jego obowiązkiem jako ambasadora jest mówienie rodakom o możliwości powrotu.
Jeśli chodzi o składanie wniosków o status osoby osiedlonej, ambasador powiedział, że z jednej strony jest jeszcze dużo czasu, ale z drugiej - ze względu na całą niepewność związaną z brexitem, lepiej ten status uzyskać wcześniej. "Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że musi się zarejestrować, jako że mieszkają tu od wielu lat, od pokoleń czy od II wojny światowej i nawet jeśli mają status rezydenta, też muszą się zarejestrować" - mówił ambasador. Zwrócił też uwagę, że część osób wskazuje na kłopoty z procedurą rejestracyjną, na co zresztą narzekają także obywatele innych krajów UE.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ kar/