Największy szkolny żaglowiec świata - rosyjski "Sedov", a także ok. 50 innych jednostek przybije już w czerwcu do szczecińskich nabrzeży. Kilkudniowy finał regat Baltic Tall Ships Regatta 2015 będzie okazją do zobaczenia w jednym miejscu wielkich żaglowców.
Święto żaglowców w Szczecinie potrwa od 12 do 15 czerwca. Liczące ponad 500 kilometrów kilkudniowe regaty rozpoczną się w litewskiej Kłajpedzie, żaglowce i jachty zakończą je w przy nabrzeżach w stolicy Pomorza Zachodniego.
Wśród statków, którzy mają przypłynąć do Szczecina, są jednostki polskie, niemieckie, rosyjskie, holenderskie, litewskie, a także po jednej ze Szwecji, Łotwy i Finlandii.
Jednym z najbardziej imponujących będzie liczący 117 m długości największy szkolny żaglowiec świata - rosyjski "Sedov"; pojawi się także 108 m polska fregata "Dar Młodzieży", a także polski "Fryderyk Chopin". Oczekiwany jest również "Sztandart", czyli replika fregaty z 1703 r. – okrętu flagowego rosyjskiej floty zaprojektowanego przez cara Piotra Wielkiego.
Jednym z najbardziej imponujących będzie liczący 117 metrów długości największy szkolny żaglowiec świata - rosyjski "Sedov"; pojawi się także 108-metrowa polska fregata "Dar Młodzieży", a także polski "Fryderyk Chopin". Oczekiwany jest również "Sztandart", czyli replika fregaty z 1703 r. – okrętu flagowego rosyjskiej floty zaprojektowanego przez cara Piotra Wielkiego.
Atrakcyjne dla widzów będzie już samo wpłynięcie do portu żaglowców; największe z nich, a także okręty wojenne przywita na nabrzeżu orkiestra - powiedział PAP jeden ze współorganizatorów finału regat Jerzy Raducha.
Jak dodał Raducha, ciekawie zapowiada się pokaz stawiania żagli, jeśli pogoda pozwoli, widzowie zobaczą go na żaglowcu "Sedov", "Darze Młodzieży" i "Fryderyku Chopinie". Średnie i małe żaglowce przy sprzyjającej pogodzie zaprezentują się w paradzie wokół Wyspy Grodzkiej - zapowiedział Raducha. Kilkanaście jednostek zabierze także chętnych w biletowane rejsy w dół rzeki.
Zaplanowano również nabożeństwo ekumeniczne w intencji ludzi morza, które odbędzie się na okręcie transportowo-minowym przy otwartej furcie dziobowej - powiedział Raducha. Jak dodał, duchowni wsiądą później na jacht i płynąc pobłogosławią żagle jednostek.
Podczas finału regat odbędzie się także kolorowa parada załóg, która wraz z orkiestrami przejdzie ulicami miasta. Na nabrzeżach powstaną także sceny, na których będą występować m.in. zespoły folkowe i szantowe.
Żaglowce opuszczą Szczecin w poniedziałek 15 czerwca i skierują się w stronę Świnoujścia. Stamtąd popłyną wzdłuż brzegu do Międzyzdrojów - będzie to dobry moment do ich podziwiania na morzu. Jeśli pogoda okażą się łaskawa, największe z nich mają postawić żagle - powiedział Raducha. Żaglowce mają być widoczne z plaży od ok. godz. 14 do 16.
Finał Baltic Tall Ships Regatta 2015, czyli tzw. małe regaty, to przedsmak zaplanowanego na 2017 r. w Szczecinie finału dużych regat The Tall Ships Races. Szczecin był dwukrotnie gospodarzem finału, w 2007 i 2013 r. - ten ostatni zgromadził w mieście 91 żaglowców. Szacuje się, że imprezę odwiedziło wtedy ponad 2 mln uczestników.
Regaty Wielkich Żaglowców są elitarnym spotkaniem wielu różnorodnych jednostek - w tym największych żaglowców świata. Historia regat sięga roku 1938, kiedy to w Sztokholmie odbył się pierwszy zlot żaglowców z udziałem m.in. "Daru Pomorza". Po wojnie po raz pierwszy regaty odbyły się w 1956 r. Polska bierze w nich udział od 1972 r., kiedy to zwyciężył "Dar Pomorza".
Finał regat organizowany jest pod auspicjami brytyjskiej organizacji Sail Training International, promującej wychowanie młodych ludzi pod żaglami. (PAP)
res/ gma/