Na Mazurach wiele jest jeszcze miejsc mało znanych turystom; należą do nich m.in. budowle związane z II wojną światową jak kwatera Himmlera w Pozezdrzu, czy przydomowe muzea, w których można zobaczyć, jak przed laty wyglądało życie Mazurów.
O ile turystom doskonale jest znana kwatera Hitlera w Gierłoży o tyle kwatery jego współpracowników leżące kilkanaście, czy kilkadziesiąt kilometrów dalej są już znane nielicznym. Do takich miejsc należy m.in. polowa kwatera Himmlera w miejscowości Pozezdrze między Węgorzewem a Giżyckiem. Kwaterę tę nazywano "Hochwald" czyli Wysoki Las. Aby trafić do bunkrów Himmlera trzeba wejść do lasu rosnącego naprzeciw cmentarza komunalnego w tej wsi. Bunkry te, podobnie jak w Gierłoży, były zniszczone przez wycofujące się wojsko niemieckie.
We wsi Martiany pod Kętrzynem samotnie stoi jedyny w całości zachowany schron, który do lat sześćdziesiątych był obudowany drewnianą stodołą (miała go maskować). Wewnątrz betonowego kolosa można zobaczyć oryginalne niemieckie napisy dotyczące obsługi i bezpieczeństwa pobytu w tym schronie.
Wiele bunkrów i schronów wojennych można do dziś wypatrzeć na mazurskich polach i łąkach. We wsi Martiany pod Kętrzynem samotnie stoi jedyny w całości zachowany schron, który do lat sześćdziesiątych był obudowany drewnianą stodołą (miała go maskować). Wewnątrz betonowego kolosa można zobaczyć oryginalne niemieckie napisy dotyczące obsługi i bezpieczeństwa pobytu w tym schronie. Są tu też pozostałości po podwieszanych łóżkach dla obsługi i otwory strzelnicze dla karabinów maszynowych.
Ci, którzy nie przepadają za wojennymi fortyfikacjami w kameralnym otoczeniu mogą poznać codzienną historię dawnych Mazur w przydomowych, małych muzeach, których na Mazurach jest coraz więcej. Jedno z takich prywatnych muzeów można oglądać we wsi Owczarnia pod Kętrzynem. Właściciel tego muzeum odtworzył wystrój tradycyjnej mazurskiej chałupy, w której stoi m.in. czarna kuchnia - otwarte palenisko z dużym kominem powyżej. W Owczarni można też oglądać młyńskie koła, mapy a nawet nagrobek żołnierza wyryty w polnym kamieniu.
Rzadko odwiedzanymi miejscami na Mazurach są też leśniczówki, w których mieszkali przed laty pisarze. Oprócz dość znanego Prania, gdzie tworzył Gałczyński, takim miejscem jest choćby leżący niedaleko Mrągowa Piersławek. Tam mieszkał i tworzył w czasach Prus Wschodnich znany mazurski pisarz Ernst Wiechert. Leśniczówkę tę od kilku lat można też zwiedzać wirtualnie tj. przez internet. (PAP)
jwo/ dym/