Pomnik myśliwy Pampaliniego, bohatera kreskówki z bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, powstanie jeszcze w br. Rzeźba stanie w centrum miasta. Bielski magistrat podał, że gotowy jest już jej projekt, który wykonała miejscowa rzeźbiarka Lidia Sztwiertnia.
„Pampalini został uwieczniony na modelu wraz z hipopotamem, który pojawia się w jednym z odcinków serii. Podobnie jak w kreskówce, nieustraszony łowca zwierząt ucieka przed uśmiechniętym zwierzakiem” – poinformował rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń.
Jak dodał, model ma niespełna 30 cm wysokości. Na jego podstawie powstanie kompozycja rzeźbiarska o wysokości ok. 130 cm. „Prace rzeźbiarskie i odlewnicze zakończą się na przełomie listopada i grudnia 2019 r. Autor wizerunków plastycznych postaci Bronisław Zeman na każdym etapie realizacji służy artystom wsparciem i radą” – podkreślił Ficoń.
Pampalini to kolejny bohater filmów animowanych, który doczeka się pomnika w Bielsku-Białej. Wcześniej stanęły już figurki psa Reksia oraz Bolka i Lolka. Rzeźba myśliwego zostanie ustawiona na skwerze przy ul. Bohaterów Warszawy, w pobliżu tzw. krzywego mostku. To ścisłe centrum miasta.
Radni zabezpieczyli w tegorocznym budżecie 190 tys. zł na realizację pomysłu.
Samorząd chciałby, aby w przyszłości powstały kolejne pomniki nawiązujące do bohaterów animacji Studia Filmów Rysunkowych. Jest już zgoda twórców filmu o przygodach Baltazara Gąbki.
Animowany serial „Pampalini łowca zwierząt” powstał w bielskim Studio Filmów Rysunkowych w latach 1977-1980. Zrealizowano 13 odcinków. Opowiada o przygodach myśliwego. Autorem scenariuszy byli Leszek Mech i Bronisław Zeman.
Studio Filmów Rysunkowych powstało w 1947 r. Pod kierownictwem plastyka Zdzisława Lachura utworzono w Katowicach zespół, który po komplikacjach lokalowych trafił do Bielska. Pierwszy film rysunkowy powstał rok później. Czarno-biały "Czy to był sen?" nigdy jednak nie wszedł na ekrany. Z bielskim studio współpracowali m.in. Zbigniew Lengren, Jan Szancer, Józef Szajna, Jan Brzechwa, Ludwik Jerzy Kern, Stefan Kisielewski, Krzysztof Komeda i Krzysztof Penderecki. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ agz/