Niemiecka armata 7,7 cm FK 16, która brała udział w dwóch wojnach światowych, trafiła do Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu (Zachodniopomorskie). Według specjalistów, to jedyny taki eksponat w Polsce i jeden z najlepiej zachowanych w Europie.
"Armata jest jedynym egzemplarzem tego typu w kraju i jedną z kilkunastu w Europie" - powiedział PAP w poniedziałek Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej. "Co ważne, nasz eksponat jest kompletny w odróżnieniu od tego typu armat, które zdekompletowane stoją na pomnikach we Francji" - dodał.
"Ten konkretny egzemplarz ma na sobie ślady walki; jest w dwóch miejscach przestrzelona i posiada uszkodzenia od odłamka" - opowiada Piwowarczyk.
Armata przyjechała do Świnoujścia z Francji. Została wyprodukowana przez zakłady Kruppa w 1916 r. i trafiła do jednego z pułków artylerii pieszej armii niemieckiej. Walczyła podczas obydwu wojen światowych.
Podczas drugiej wojny światowej niemieccy artylerzyści uszkodzili przy jej pomocy amerykański czołg. Amerykanie zaatakowali niemieckie stanowisko i zdobyli armatę. Działo zostało przeholowane do jednego z gospodarstw i tam pozostawione. Amerykanie po armatę nie wrócili, ponieważ Niemcy po kontrataku zdobyli to miejsce.
Armatę kilkanaście lat temu odnalazł tym samym miejscu, w którym zostawili ją Amerykanie, francuski pasjonat historii. O jej lokalizacji powiedziała mu staruszka, która była świadkiem całego wydarzenia.
Jak wyjaśnia Piwowarczyk, armata trafiła do Świnoujścia od kolekcjonera, który jest potomkiem polskich imigrantów; gdy pojawiał się oferta z Polski odmówił jej sprzedania angielskim i belgijskim muzealnikom.
7,7 cm FK 16 to rozwinięcie słynnej niemieckiej armaty typu j FK 96 n.A. - wynika z informacji Muzeum. Została wprowadzona na uzbrojenie armii niemieckiej w 1916 r. Nietypowy kaliber czynił ją całkowicie bezużyteczną po zdobyciu przez wroga, bowiem nie dało jej się przekalibrować na żaden używany w armiach Francji i Rosji kaliber.
Po 1918 r. takie armaty służyły w Wojsku Wielkopolskim; kilkadziesiąt sztuk używano podczas Powstania Wielkopolskiego i w wojnie polsko-bolszewickiej. W pierwszej batalii odegrała kluczową rolę, będąc podstawowym wyposażeniem pułków artylerii pieszej Wojska Wielkopolskiego. Gdy wycofywano ją z pułków artylerii II RP na początku lat 30. XX w. w Wojsku Polskim było ich łącznie 64 sztuki. Przed kampanią wrześniową większość armat została sprzedana, z powodu braku amunicji m.in. do Hiszpanii.
Niemiecka armata to kolejny artyleryjski unikat w zbiorach świnoujskiego muzeum, które swoją siedzibę ma w Forcie Gerharda. W kolekcji placówki jest m.in. armata 8,8CM PAW 600, czy działo 8,8 cm SKC 35 z niemieckiego okrętu podwodnego.
Eksponat przejdzie kompleksowy remont i w grudniu będzie mógł być prezentowany podczas obchodów 100-lecia wybuchu Powstania Wielkopolskiego. (PAP)
autor: Kacper Reszczyński
res/ itm/