Pozostałości po kramach, fragmenty kuźni z paleniskiem, szczątki zwierząt składane w ofierze pod fundamentami budowli odkryła grupa archeologów podczas wykopalisk prowadzonych na Starym Rynku w Częstochowie. Znaleziska są wstępnie datowane na XVII i XVIII wiek.
Badania na Starym Rynku rozpoczęły się na początku sierpnia. Jak powiedziała PAP kierująca wykopaliskami archeolog Iwona Młodkowska-Przepiórowska dotąd udało się przebadać 300 m kw. powierzchni rynku. W trakcie wykopalisk odkryto szereg obiektów, o których istnieniu dotąd tylko przypuszczano.
W trakcie prac archeolodzy natknęli się na ciąg kramów z podłogami z gliny i resztkami desek. Młodkowska-Przepiórowska przypuszcza, że pochodzące z końca XVII i XVIII wieku kramy spłonęły.
"Najważniejszym odkryciem są pozostałości po kuźni i duże palenisko. W tym obiekcie znaleźliśmy dużą ilość materiałów żelaznych, czyli półproduktów. Na podstawie materiału ceramicznego przypuszczamy, że kuźnia może pochodzić z osiemnastego wieku" - powiedziała PAP Młodkowska-Przepiórowska.
W trakcie prac archeolodzy natknęli się także na ciąg kramów z podłogami z gliny i resztkami desek. Młodkowska-Przepiórowska przypuszcza, że pochodzące z końca XVII i XVIII wieku kramy spłonęły.
Niezwykle interesującym znaleziskiem są dwie jamy ze szczątkami zwierząt odkryte pod kuźnią i kramem. Pod kuźnią umieszczono szkielet konia, drugiego szkieletu jeszcze nie zidentyfikowano. "Z dużą dozą prawdopodobieństwa są to tak zwane ofiary zakładzinowe, które składano aby zapewnić sobie pomyślność prowadzonej działalności" - tłumaczy szefowa zespołu badaczy.
Ostatnim odkryciem jest drewniana studnia, na którą archeolodzy natknęli się pod gruzowiskiem. Jej zarys znajduje się na głębokości 2,5 m pod powierzchnią rynku.
Wykopaliska będą prowadzone do końca września. "Teraz chcemy jak najgłębiej spenetrować studnię, bo w takich miejscach bardzo często można znaleźć ciekawe eksponaty. Myślę, że ta studnia może nam jeszcze sprawić dużą niespodziankę" - przypuszcza Młodkowska-Przepiórowska.(PAP)
ktp/ ls/