Unikatowe maszyny tkackie z XIX i XX wieku można oglądać w Muzeum Regionalnym otwartym w Kamienicy Polskiej (pow. częstochowski). Urządzenia znaleziono m.in. w domach mieszkańców gminy i okolic, w tym potomków założycieli osady tkackiej sprzed prawie 200 lat.
Zachowany w całości oryginalny warsztat tkacki, drewniane krosna, kołowrotki można oglądać na wystawie otwartej w budynku, który początkowo miał zostać zburzony, ale gmina go wyremontowała i udostępniła zwiedzającym. Eksponaty znajdujące się w muzeum są darami od mieszkańców wsi i okolic. "Wiele tych maszyn znajdowało się gdzieś na strychach. Kiedyś w co drugim domu był warsztat tkacki" - powiedział PAP dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kamienicy Polskiej Szymon Kuśnierczyk.
Prezentowane maszyny tkackie są nieodłącznie związane z historią wsi, która po 1818 roku z niewielkiej wsi szlacheckiej rozwinęła się błyskawicznie w dobrze prosperującą osadę tkacką za sprawą przybyłych na te ziemie kolonistów czeskich i niemieckich.
Prezentowane maszyny tkackie są nieodłącznie związane z historią wsi, która po 1818 roku z niewielkiej wsi szlacheckiej rozwinęła się błyskawicznie w dobrze prosperującą osadę tkacką za sprawą przybyłych na te ziemie kolonistów czeskich i niemieckich. Byli to majstrowie tkaccy, którzy szukając lepszych warunków życia wraz z całymi rodzinami osiedlili się w Kamienicy Polskiej.
"19 marca 1818 roku kupili majątek należący do szlacheckiej rodziny Sadowskich herbu Nałęcz. Wśród założycieli było 57 majstrów tkackich" - powiedział PAP Andrzej Kuśnierczyk z Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy, Muzeum Częstochowskiego. Majątek kupili w ratach. Akt notarialny podpisano w Częstochowie.
Z chwilą zakupu ziemi i lasu, dzięki któremu mieli dostęp do drewna, zaczęli budować domy i warsztaty. W 1827 roku wieś liczyła 590 mieszkańców, a już w 1847 roku 1553. Stała liczącym się w Królestwie Polskim ośrodkiem produkcji tkackiej. Powstała tutaj m.in. fabryka jedwabiu. "Wieś rozrastała się błyskawicznie, a ich wyroby znane były z dobrej jakości. Były tak dobre, że wręcz poszukiwano je wówczas na rynku" - dodał Andrzej Kuśnierczyk.
Muzeum Regionalne powstało w budynku, w którym prawdopodobnie znajdowała się karczma, następnie szkoła powszechna i przedszkole. Stan techniczny budynku się pogarszał i groziło mu wyburzenie. Gmina postarała się jednak o pieniądze unijne - obiekt wyremontowano i otworzono w nim muzeum, o którym mówiło się w Kamienicy Polskiej od wielu lat.
Całkowity koszt inwestycji wyniósł ponad 820 tys. zł, z czego 475 tys. zł to fundusze unijne. (PAP)
ktp/ ls/ jbr/