Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un otworzył w czwartek nowy cmentarz bohaterów wojny koreańskiej (1950-1953), której 60. rocznica zakończenia przypada w sobotę. W uroczystości brało udział dwóch amerykańskich weteranów.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że ceremonia otwarcia była uroczysta, ale krótka, bez przemówień. Kim Dzong Un, ubrany w granatowy mundur w stylu Mao Zedonga, złożył na cmentarzu kwiaty przed pomnikiem poświęconym poległym.
AP zauważa, że to niezwyczajna sytuacja, żeby amerykańscy weterani uczestniczyli w wydarzeniach okolicznościowych związanych z kolejną rocznicą zakończenia wojny. Weterani z Ameryki przybyli, aby odnaleźć szczątki kolegi-lotnika, który zginął podczas wojny.
27 lipca 1953 r. w mieście Panmudżom amerykański generał William Harrison i północnokoreański generał Nam Il podpisali rozejm zawieszający działania zbrojne w wojnie, w której zginęły lub zaginęły nawet 4 miliony ludzi po obu stronach. Granica między Północą a Południem stała się najbardziej strzeżoną granicą świata. Formalnie oba państwa koreańskie po dziś dzień pozostają w stanie wojny.
W sobotę będzie w Korei Północnej hucznie obchodzony Dzień Zwycięstwa "w wielkiej ojczyźnianej wojnie wyzwoleńczej". Główne uroczystości, w tym defilada wojskowa, odbędą się w stolicy kraju, Pjongjangu. Północnokoreańska stolica już udekorowana została flagami KRLD i transparentami z patriotycznymi sloganami wychwalającymi poświęcenie i bohaterstwo żołnierzy.
27 lipca 1953 r. w mieście Panmudżom amerykański generał William Harrison i północnokoreański generał Nam Il podpisali rozejm zawieszający działania zbrojne w wojnie, w której zginęły lub zaginęły nawet 4 miliony ludzi po obu stronach. Granica między Północą a Południem stała się najbardziej strzeżoną granicą świata. Formalnie oba państwa koreańskie po dziś dzień pozostają w stanie wojny.
Wojna koreańska rozpoczęła się 25 czerwca 1950 r. niespodziewanym atakiem wojsk północnokoreańskich na Koreę Południową, rzekomo w reakcji na "imperialistyczna agresję"; odziały północnokoreańskie przekroczyły 38. równoleżnik.
Prezydent USA Harry Truman zdołał uzyskać rezolucję Rady Bezpieczeństwa potępiającą napaść, gdyż delegat radziecki nie wziął udziału w głosowaniu. Jednak Stany Zjednoczone musiały i tak wziąć na siebie główny ciężar prowadzenia wojny, bo 16 pozostałych narodowych kontyngentów sił ONZ miało przeważnie symboliczny charakter. Armię północnokoreańską wsparli rychło znacznie od niej liczniejsi "ochotnicy" chińscy, a Stalin zapewnił szeroką pomoc materiałową ZSRR i krajów satelickich.
Pod względem strat ludzkich i materialnych była to wojna bardzo niszczycielska. Przez trzy lata działań na Półwyspie Koreańskim poległo 33,7 tys. Amerykanów, podczas gdy przez ponad osiem lat interwencji w Wietnamie - 47,4 tysięcy. Żaden z pozostałych kontyngentów ONZ nie utracił natomiast więcej niż kilkuset zabitych. Korea Południowa straciła 415 tys. ludzi - żołnierzy i cywilów.
Straty Chin szacuje się nawet na 700 tys. poległych żołnierzy (Pekin przyznał się oficjalnie tylko do 110 tys.), a wojskowe i cywilne straty Korei Północnej - na łącznie 520 tys. zabitych, rannych i zaginionych. Brak danych o liczbie zabitych radzieckich pilotów i innych "doradców wojskowych".(PAP)
cyk/ kar/