Tysiące osób w Wielkiej Brytanii wzięły podczas weekendu udział w obchodach rocznicy Spisku Prochowego z 1605 roku - nieudanej próby dokonania przez katolików zamachu terrorystycznego na brytyjski parlament.
W nocy z 4 na 5 listopada 1605 r. jeden ze spiskowców - który stał się symbolem tej próby zamachu - Guy Fawkes został zatrzymany z beczkami prochu w podziemiach brytyjskiego parlamentu. Spiskowcy zamierzali wysadzić w powietrze parlament podczas oficjalnego otwarcia sesji z udziałem króla Jakuba I.
Co roku w rocznicę tych wydarzeń - 5 listopada - Brytyjczycy organizują wydarzenia tematyczne, a także huczne pokazy fajerwerków znane jako Bonfire Night.
Największa parada odbyła się tradycyjnie w Lewes na południu Anglii. W trakcie przemarszu z pochodniami palono kukły papieża Pawła V i wybranych postaci publicznych, m.in. amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. W tegorocznych obchodach wzięło udział ok. 40 tysięcy osób.
Na niedzielny wieczór zaplanowano antyestablishmentowy „Marsz Miliona Masek” w centrum Londynu. Co roku protestujący gromadzą się pod hasłami sprzeciwu wobec kapitalizmu i elit; marsz często kończy się starciami z policją.
W tym roku telewizja BBC wyprodukowała trzyodcinkowy miniserial „Gunpowder” („Proch”) opowiadający historię próby zamachu. W rolach głównych wystąpili Kit Harrington („Gra o tron”, „Wendeta”), Peter Mullan („Trainspotting”, „Braveheart. Waleczne serce”) i Liv Tyler („Władca pierścieni”, „Armageddon”).
Próbę zamachu upamiętnia także znana rymowanka „Remember, remember, the fifth of Novembery” („Pamiętaj, pamiętaj, piątego listopada”).
Fawkes i jego towarzysze, oskarżeni o zdradę i zamiar zamordowania króla, zostali osądzeni i straceni, a wcześniej poddani torturom. Imieniem Fawkesa nazywa się kukły palone w rocznicę udaremnionego zamachu, dokonując od kilkuset lat swego rodzaju egzekucji na wizerunku, na wzór zwyczajów Inkwizycji, która nierzadko nakazywała zamiast egzekucji rzeczywistej - symboliczną, poprzez spalenie wizerunku lub portretu heretyka.
Winą za zamiar zamachu na króla obarczano jednak wszystkich katolików. Na kolejne stulecia ograniczono ich prawa wyborcze, nie mogli uprawiać zawodów prawniczych oraz służyć w wojsku.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ az/ mc/