Około 150 pojazdów strażackich z Polski, Niemiec i Szwajcarii uczestniczy w Zlocie Pojazdów Pożarniczych - Fire Truck Show w Główczycach koło Olesna (Opolskie). Jedną z atrakcji zlotu był wielki prysznic w wykonaniu uczestników zlotu.
Trwający od piątku do niedzieli Zlot Pojazdów Pożarniczych w małej miejscowości Główczyce odbywa się po raz dziesiąty. Jak zaznacza jego współorganizator, Joachim Ptok, od początku przyświecała mu idea promocji działalności w jednostkach strażaków - ochotników.
"Straże pożarne na wsiach i małych miasteczkach to często nie tylko grupa osób zaangażowanych w ratowanie mienia i życia, ale i animatorzy, aktywni uczestnicy wszystkich wydarzeń ważnych dla lokalnej społeczności. Nasz zlot to okazja do zaprezentowania sprzętu, ale i pomysłów na organizację różnego rodzaju atrakcji" - wyjaśnia Ptok.
Do Główczyc przyjechały wozy pożarnicze z całej Polski oraz goście z Niemiec i Szwajcarii. Można tu zobaczyć używane przez strażaków zarówno zabytkowe sikawki konne, pamiętające czasy PRL-u "gaziki", "jelcze" i "stary", wiekowe i będące nadal w służbie "mercedesy", "many" oraz nowoczesne wozy bojowe i wsparcia technicznego zakupione dzięki wsparciu UE. Do ciekawostek można zaliczyć wozy amerykańskie, w tym sportowego forda mustanga z stażackim malowaniu i wyposażonym w koguta.
Pokazom, które ściągnęły tłumy widzów, towarzyszył pokaz sportowego cięcia i rąbania drewna w wykonaniu aktualnych mistrzów świata w tej ekstremalnej dyscyplinie sportu. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ pś/