Dyskusja historyków o życiu i tajemniczej śmierci por. Jana Rodowicza „Anody”, możliwość poznania go jako człowieka pełnego życia, energii, wychowanego w patriotycznym domu, to plan wieczoru pamięci w 75. rocznicę śmierci Jana Rodowicza, który odbędzie się w niedzielę w Muzeum na Rakowieckiej.
70 lat temu, 7 stycznia 1949 r., podczas brutalnego śledztwa w budynku Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach zginął Jan Rodowicz „Anoda”, członek Szarych Szeregów, oficer AK, bohater akcji pod Arsenałem, żołnierz batalionu „Zośka”. Miał 26 lat.
Żołnierz Szarych Szeregów i AK, powstaniec warszawski, po wojnie student architektury, zaangażowany w zachowanie pamięci o powstaniu Jan Rodowicz "Anoda" urodził się 7 marca 1923 r. w Warszawie. Był wielkim bohaterem powstania, czym się zupełnie nie szczycił - wspominają go koledzy.
Przed Ministerstwem Sprawiedliwości upamiętniono w niedzielę Jana Rodowicza ps. Anoda. Żołnierz Szarych Szeregów i Armii Krajowej zginął 69 lat temu w wyniku brutalnego śledztwa w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego w dzisiejszej siedzibie MS.
Twórca Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie "Droga" o. Edward Konkol i Łukasz Walkowiak, który pomógł niepełnosprawnemu wydostać się z płonącego baraku - wśród laureatów VI edycji nagrody im. Jana Rodowicza "Anody". Jej finał odbył się w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Osoby wyróżniające się zaangażowaniem na rzecz innych oraz postawą stanowiącą przykład dla młodego pokolenia jeszcze do 15 listopada można zgłaszać do V edycji nagrody im. Jana Rodowicza "Anody" ustanowionej przez Muzeum Powstania Warszawskiego.
Nieznane dotąd materiały m.in. oryginalny plan akcji pod Sieczychami, rysunki "Anody" ze zjazdów koleżeńskich batalionu "Zośka" i jego teksty historyczne np. chronologiczny spis akcji oddziału znalazły się w nowej biografii Jana Rodowicza autorstwa Mariusza Olczaka.