Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) zaczęli w czwartek plądrować i niszczyć ciężkim sprzętem stanowisko archeologiczne Nimrud na północy Iraku, w miejscu jednej ze stolic imperium asyryjskiego. Szefowa UNESCO nazwała to w piątek zbrodnią wojenną.
Bojownicy Państwa Islamskiego (IS) zniszczyli w północnym Iraku kolekcję bezcennych posągów i rzeźb sprzed kilku tysięcy lat - wynika z nagrania wideo zamieszczonego w internecie przez to dżihadystyczne ugrupowanie zbrojne.
Dżihadyści wysadzili w powietrze w ciągu ostatnich godzin cztery sunnickie meczety-mauzolea w centrum okupowanego przez nich Mosulu na północy Iraku. Jednocześnie uprowadzili dwóch muzułmańskich duchownych, którzy protestowali przeciwko tym aktom wandalizmu.
Pracujący w Gunduk w Iraku poznańscy archeolodzy odnaleźli fragmenty reliefu, pochodzącego z połowy III tysiąclecia p.n.e. Pozostałości zniszczonego w latach 90. zabytku trafią teraz do muzeum w Dohuk w irackim Kurdystanie. "Do zniszczenia reliefu doszło podobno w 1996 roku. Grupa poszukiwaczy skarbów z Turcji umieściła ładunek wybuchowy, którego eksplozja miała otworzyć drogę do kosztowności ukrytych z reliefem – wyjaśnił PAP prof. Rafał Koliński z Instytutu Prahistorii UAM w Poznaniu. - Oczywiście, żadnych skarbów nie było. Natomiast zniszczenia są ogromne".
23 lata temu, 2 sierpnia 1990 r., rozpoczęła się inwazja Iraku na Kuwejt, która doprowadziła do interwencji sił NATO zwanej Operacją Pustynna Burza. Umocniła ona pozycję USA w regionie, zdezawuowała ideologię panarabizmu i obnażyła podziały w świecie arabskim.