Twórca sowieckiej policji politycznej CzeKa, człowiek odpowiadający za śmierć milionów ludzi, miał też oblicze wrażliwego idealisty. O działalności, ale też bogatym i dramatycznym życiu uczuciowym "Żelaznego Feliksa" pisze Sylwia Frołow w książce "Dzierżyński. Miłość i rewolucja".
Bóg odebrał im rozum – tak o sprawcach powalenia pomnika wodza bolszewickiej rewolucji Włodzimierza Lenina w Kijowie wyraził się lider Komunistycznej Partii Ukrainy Petro Symonenko. Polityk zapowiedział odbudowę monumentu, a dzieła Lenina porównał z Biblią. „Nie będziemy domagać się ukarania ludzi, których ukarał już Bóg. A Bóg ukarał tych, którzy dokonali tego aktu wandalizmu tym, że odebrał im rozum” – oświadczył Symonenko w poniedziałek w rozmowie z gazetą „Siegodnia”.
Za złupione w Rosji i sprzedawane na Zachodzie złoto bolszewicy kupowali sprzęt wojenny, dzięki czemu mogli stłumić bunty ludności chłopskiej i utrzymać się u władzy – pisze amerykański historyk Sean McMeekin w książce „Największa grabież w historii”.
Za swego najlepszego przywódcę w XX wieku Rosjanie uznali Leonida Breżniewa, który w sondażu Centrum Lewady wyprzedził zarówno Włodzimierza Lenina, jak i Józefa Stalina; wyniki sondażu wraz z komentarzami ekspertów zamieszcza w środę dziennik "Kommiersant". Większość przywódców wywołuje u Rosjan pozytywne emocje, nawet Stalina dobrze ocenia 50 proc. obywateli. Jedynie do Borysa Jelcyna i Michaiła Gorbaczowa większość ankietowanych odnosi się negatywnie, najbardziej - do Gorbaczowa.
Okazałe mauzoleum Lenina, którego trwałości zagrażały zacieki, śnieg i nieubłagany upływ czasu, otwiera ponownie 15 maja, po 8 miesiącach gruntownego remontu, swe podwoje dla zwiedzających - zapowiedział rzecznik Federalnej Służby Ochrony Siergiej Dewiatow.
Polska Telefonia Cyfowa, operator sieci komórkowej Heyah, wstrzymała kampanię reklamową, w której wykorzystano wizerunek Włodzimierza Lenina. Kampania wywołała wiele kontrowersji. O wycofanie reklam apelował m.in. prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Heyah, która jest marką Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC) wizerunku Włodzimierza Lenina użył w kampanii reklamowej "Dawajcie! Nawijajcie!". Reklamy pojawiły się na początku stycznia tego roku i od razu wywołały wiele kontrowersji.
Sąd rozstrzygnie, czy przywrócenie historycznego wyglądu dawnej bramie prowadzącej do gdańskiej stoczni, w tym umieszczenie na niej napisu "Stocznia Gdańska imienia Lenina" propaguje komunizm. Taki jest efekt sporu między władzami Gdańska a Solidarnością.
Ponad sto osób uczestniczyło w czwartek wieczorem w happeningu pt. "Rzucanie jajkiem w Lenina" przed historyczną bramą nr 2 Stoczni Gdańsk. Uczestnicy zgromadzenia chcieli w ten sposób wyrazić swój protest przeciwko umieszczeniu nad bramą napisu: "imienia Lenina". Napis nad bramą Stoczni Gdańsk przywrócono w poniedziałek. Przeciwko decyzji prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO) o rekonstrukcji bramy w PRL-owskim kształcie protestowali pomorscy posłowie PiS i stoczniowa Solidarność.
Co zabiło Włodzimierza Lenina - to temat konferencji w Akademii Medycznej Uniwersytetu Marylandu w Baltimore. Wbrew obiegowej teorii nie była to kiła, a raczej stres lub nawet otrucie. W Baltimore co roku specjaliści zastanawiają się nad przyczynami zgonu sławnych ludzi. Na baltimorską konferencję neurolog z kalifornijskiego uniwersytetu UCLA Harry Vinters i rosyjski historyk Lew Lurie z Petersburga przygotowali dokumentację dotyczącą stanu zdrowia sowieckiego przywódcy, który zmarł w wieku 53 lat w 1924 roku.