Na rozkaz Heinricha Himmlera w granicach Litzmannstadt Ghetto zaczął funkcjonować schowany obóz dla polskich dzieci. „Od grudnia 1942 roku aż do wyzwolenia miasta w styczniu 1945 funkcjonował w Łodzi obóz koncentracyjny dla polskich dzieci. Najmłodsze były niemowlętami, najstarsze miały szesnaście lat. Dwadzieścia pięć miesięcy głodu, bólu, upokorzeń, pracy ponad siły” – czytamy.
Niemiecki obóz dla dzieci i młodzieży polskiej przy ul. Przemysłowej w Łodzi to temat ukrywany w PRL i od 30 lat niewygodny dla kolejnych elit politycznych – mówi PAP Błażej Torański, pisarz, publicysta, wraz z Jolantą Sowińską-Gogacz autor książki „Mały Oświęcim. Dziecięcy obóz w Łodzi”.
Pod pretekstem potrzeby „izolacji małoletnich Polaków i wychowywania ich poprzez pracę, aby nie demoralizowali niemieckich dzieci”, w 1942 r. Niemcy stworzyli w Łodzi przy ul. Przemysłowej obóz. Nie chodziło jednak o demoralizację, lecz to, że byli Polakami. Przez Kinder-KL Litzmannstadt przeszło od 2 do ponad 3 tys. polskich dzieci. Ze względu na dużą śmiertelność miejsce to nazywano „Małym Oświęcimiem”.