Henryk Walezy w katedrze Notre Dame przysięgał dotrzymać przywilejów polskiej szlachty, w XIX wieku świątynię odwiedzali polscy romantycy, a w następnym stuleciu odprawiał w niej msze Jan Paweł II. Notre Dame wiele razy pojawiła się na kartach polskiej historii.
Pożar, który 15 kwietnia 2019 r. wybuchł w paryskiej katedrze Notre Dame, kolejny raz uruchomił ludzką wyobraźnię, wzbudził skojarzenia. Masową reakcją internautów na dramatyczne wydarzenie było przywoływanie obrazów i grafik Zdzisława Beksińskiego.
Katedra Notre Dame to szuflada pamięci francuskiego gotyku - powiedział PAP po pożarze obiektu historyk sztuki dr Olaf Kwapis z Collegium Civitas. Odbudowa katedry trwała pięć lat. Ponowne otwarcie Notre Dame nastąpi 7 i 8 grudnia.
Do katedry Notre Dame, miejsca kultu i jednego z najważniejszych zabytków Paryża, wrócą po otwarciu w niedzielę wierni na codzienne msze. Zwiedzający powinni zarezerwować darmowe wejściówki przez stronę internetową. Grupy zorganizowane oczekiwane są dopiero w marcu.
Uroczyste otwarcie katedry Notre Dame 7 i 8 grudnia będzie międzynarodowym wydarzeniem: do Paryża przyjadą przywódcy 50 krajów. Obrzędy religijne przywrócą odbudowaną świątynię wiernym. Odbędzie się też koncert z udziałem gwiazd muzyki francuskiej i wykonawców muzyki klasycznej.
Prezydent Francji Emmanuel Macron odwiedził w piątek (29 listopada) kończącą się odbudowę katedry Notre Dame w Paryżu. Przypomniał, że jej pożar w 2019 roku był "wstrząsem" i zapewnił, że tak samo silnym uderzeniem, tym razem - nadziei, będzie otwarcie świątyni w grudniu 2024.
Francuski historyk mediewista, współtwórca szkoły Annales, Marc Bloch, zamordowany przez gestapo w 1944 roku, spocznie w Panteonie. Decyzję ogłosił w sobotę prezydent Francji Emmanuel Macron. Okazją były obchody 80-lecia wyzwolenia Strasburga podczas II wojny światowej.
Po pięcioletniej odbudowie paryska katedra Notre Dame otworzy podwoje 8 grudnia br. Przez pierwszy tydzień będzie otwarta aż do godz. 22. „Naszym wielkim pragnieniem jest znów przyjąć wszystkich w świątyni” - powiedział w środę arcybiskup Paryża Laurent Ulrich.