18 lipca 1944 r., rozbrajając niemiecką minę, zginął Adolf Bocheński. „Gdyby selekcja ludzi działała w Polsce tak, jak działać powinna, ten młody człowiek winien być naszym ministrem spraw zagranicznych, a nie ginąć jako podporucznik pod Ankoną” – ocenił Stanisław Cat-Mackiewicz.