Podpisanie pokoju na pewno było oznaką stabilizacji państwa; poczucie ulgi po zamknięciu wyczerpującej, grożącej jego istnieniu wojny było zrozumiałe – mówi PAP prof. Krzysztof Kawalec, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego i Instytutu Pamięci Narodowej.
95 lat temu, 14 grudnia 1923 r., większość parlamentarną utracił rząd Wincentego Witosa, a pięć dni później prezydent Stanisław Wojciechowski powołał pozaparlamentarny rząd Władysława Grabskiego. Już następnego dnia nowy premier wygłosił exposé zapowiadające reformę walutową i walkę z inflacją.
Zawarcie konkordatu przez państwo polskie zostało zapowiedziane w Konstytucji marcowej z 1921 r., która w art. 114 stwierdzała: "Wyznanie rzymsko-katolickie, będące religią przeważającej większości narodu, zajmuje w państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań. Kościół Rzymskokatolicki rządzi się własnymi prawami. Stosunek państwa do Kościoła będzie określony na podstawie układu ze Stolicą Apostolską, który podlega ratyfikacji przez Sejm".