W środę we Wrocławiu zmarł reżyser filmowy Sylwester Chęciński. Miał 91 lat. O śmierci poinformował PAP jego syn, lekarz Igor Chęciński. Zmarły artysta był twórcą trylogii o rodzinach Pawlaków i Kargulów, rozpoczętej filmem "Sami swoi" w 1967 roku.
Reżyser Sylwester Chęciński, pisarka Roshwita Schieb, Festiwal Góry Literatury oraz Polsko-Niemiecka Młodzieżowa Orkiestra Jazzowa zostali tegorocznymi laureatami Nagrody Kulturalnej Śląska. Uroczystość wręczenia nagród odbędzie się jesienią we Wrocławiu.
„Nie ma mocnych” to komedia charakterów, wciąż żywa i aktualna. Ludzie zawsze są tacy sami, niezależnie od ustroju i czasów - uważa Anna Dymna, filmowa Ania Pawlakówna. Mija 45 lat od premiery filmowego przeboju.
15 września 1967 roku, dokładnie 50 lat temu, w nieistniejącym już warszawskim kinie Moskwa odbyła się premiera "Samych swoich" - filmu Sylwestra Chęcińskiego o konflikcie rodów Karguli i Pawlaków, określanego jako "polska komedia wszech czasów".
Sylwester Chęciński - scenarzysta i reżyser, twórca m.in. "Samych swoich", "Rozmów kontrolowanych" i "Wielkiego Szu" - został laureatem Polskiej Nagrody Filmowej Orły 2017 za Osiągnięcia Życia. Werdykt Polskiej Akademii Filmowej ogłoszono we wtorek.
Reżyser filmowy Sylwester Chęciński zostanie honorowym obywatelem Dolnego Śląska. Wyróżnienie przyznano za budowanie tożsamości i wspólnoty lokalnej w zrealizowanej filmowej trylogii, opowiadającej o przesiedlonych z Kresów rodzinach Kargulów i Pawlaków.
W czwartek, 16 maja, mija 30 lat od premiery filmu "Wielki Szu" w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego. "Kino sensacyjne wysokiej próby, zahaczone o wycinek polskiej rzeczywistości" – ocenia Andrzej Bukowiecki, krytyk filmowy. Na początku lat 80. reżyser Sylwester Chęciński miał na koncie takie tytuły jak komediową trylogię: "Sami swoi", "Nie ma mocnych", "Kochaj albo rzuć" czy serial "Droga". Dla scenarzysty Jana Purzyckiego opowieść o "Wielkim Szu" miała być fabularnym debiutem na dużym ekranie.
W sobotę 15 września przypada 45. rocznica premiery "Samych swoich" Sylwestra Chęcińskiego. "To prześmieszna i uniwersalna komedia, która w ciekawy sposób obnaża nasze polskie słabostki" – przypomniał Michał Pater, przewodnik po Muzeum Kargula i Pawlaka w Lubomierzu.