Żaden inny film nie potrafił tak sugestywnie wyrazić uczucia pustki - pisał przed laty włoski krytyk Guido Fink o "Pociągu" wyreżyserowanym przez Jerzego Kawalerowicza. 6 września 1959 r. na ekrany polskich kin wszedł film uznawany za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii.
Reżyser Jerzy Kawalerowicz w filmie „Śmierć prezydenta” z niezwykłą dokładnością i pietyzmem oddał tragizm wydarzeń z grudnia 1922 roku – mówi PAP historyk i redaktor naczelny kwartalnika filmoznawczego „Pleograf” dr Mikołaj Mirowski.
Pięć polskich produkcji zostanie wyświetlonych podczas minifestiwalu Dni Filmu Polskiego, który rozpoczyna się w piątek w Słoweńskiej Kinotece w Lublanie. Festiwal rozpocznie się od projekcji filmu „Pociąg” z 1959 roku w reżyserii Jerzego Kawalerowicza.
Osobiste pamiątki Jerzego Kawalerowicza będzie można oglądać od piątku na wystawie w Muzeum Kinematografii w Łodzi. Wśród eksponatów znalazły się m.in. zeszyty z wierszami, świadectwa szkolne, nagrody, czy albumy pamiątkowe reżysera filmów „Faraon”, „Quo vadis”, „Austeria”.
100 lat temu, 19 stycznia 1922 r., urodził się Jerzy Kawalerowicz. „Kino było dla mnie wszystkim” – mówił pod koniec życia. Był jednym z najważniejszych reżyserów filmowych, współtwórcą nurtu zwanego Polską Szkołą Filmową.
„Pociąg”, „Matka Joanna od Aniołów”, „Faraon” i „Austeria” - m.in. te filmy Jerzego Kawalerowicza zostaną przypomniane w ramach przeglądu, który odbędzie się w dniach 14-30 stycznia w stołecznym kinie Iluzjon z okazji 100. rocznicy urodzin twórcy.
To jest film o naturze człowieka – mówił Jerzy Kawalerowicz, reżyser i współautor scenariusza „Matki Joanny od Aniołów”, Minęło 60 lat od premiery jednego z najważniejszych dzieł przyszłego autora „Faraona”, a także Polskiej Szkoły Filmowej.
Żaden inny film nie potrafił tak sugestywnie wyrazić uczucia pustki - pisał przed laty włoski krytyk Guido Fink o filmie „Pociąg” w reż. Jerzego Kawalerowicza. 60 lat temu, 6 września 1959 r., na ekrany polskich kin wszedł film uznawany za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii.
Oryginalne rekwizyty z planów zdjęciowych sienkiewiczowskich ekranizacji, certyfikat watykańskiej kopii filmu Jerzego Kawalerowicza "Quo vadis", fajkę reżysera Aleksandra Forda - można od czwartku oglądać na wystawie "Sienkiewicz sfilmowany" w Łodzi.
Fabuła powieści była dla Kawalerowicza idealna, ponieważ pokazuje walkę starego z nowym. Wprawdzie rewolucjonista przegrywa z siłami reakcji, ale można pięknie pokazać jego walkę – mówi filmoznawca z Muzeum Historii Polski dr Łukasz Jasina. 50 lat temu miał premierę filmowy „Faraon”.