Najbarwniejsza mniejszość dawnej RP (a przynajmniej – rywalizująca o tę godność z Karaimami). Uchodźcy z Ordy, egzotyczni sojusznicy pod Grunwaldem i Orszą, minarety wznoszące się nad równinami Białorusi i kitaby, czyli zbiory pobożnych opowieści zapisywane wprawdzie alfabetem arabskim, ale po starobiałorusku lub po polsku… Nie da się ukryć: wspaniale było mieć w Rzeczypospolitej Wielu Narodów Ormian, menonitów i Czechów, ale z Tatarami nikt nie mógł się równać.
Ta książka mogłaby traktować o dziejach jednej rodziny i jej fortuny. Może nawet – zmierzchu fortuny, bo i tak bywa, wnuki self-made manów często uciekają od rodzinnych brzemion. Ale bracia Jabłowscy to nie Buddenbrookowie, pierwszy nowoczesny dom handlowy w Warszawie doświadczał innych wyzwań niż rodzinna firma w Lubece – i dlatego „Sześć pięter luksusu” stanowi świetną, bo z nieoczekiwanego punktu widzenia skreśloną panoramę ostatnich polskich 120 lat. W dodatku – z lekkim happy endem w tle.
Gombrowicz uważał się za geniusza i miał ku temu podstawy. Jego dzieło wykracza poza literaturę. Stworzył kompletną wizję człowieka wolnego i wiernego samemu sobie - uważa Klementyna Suchanow, autorka biografii twórcy "Ferdydurke", która właśnie trafia do księgarń.
Gombrowicz uważał się za geniusza i miał ku temu podstawy. Jego dzieło wykracza poza literaturę. Stworzył kompletną wizję człowieka wolnego i wiernego samemu sobie - uważa Klementyna Suchanow, autorka biografii twórcy "Ferdydurke", która właśnie trafia do księgarń.
Wydawnictwo Czarne zostało uhonorowane główną nagrodą w konkursie "Pióro Fredry" na Najlepszą Książkę Roku - za książkę „Kucając” Andrzeja Stasiuka. Nagrodę wręczono w czwartek wieczorem podczas gali w ramach 24. Wrocławskich Targów Dobrych Książek.