Choć oficjalnie nigdy nie był głową polskiego Kościoła, był nią od ostatnich dekad zaborów do również schyłkowych dekad stalinizmu. O Polsce myślał jednak nie w kategoriach politycznych – bo kolejne systemy przemijały na jego oczach, co kilka lat – lecz w kategoriach myślenia ludzi, którzy musieli w nich żyć. Adam Stefan Sapieha skończyłby dziś 151 lat.