Na pierwszy rzut oka pomysł napisania książki o ostatnich latach Rzeczypospolitej polsko-litewskiej wydaje się chybiony. Ale nic bardziej mylnego – dzieło Richarda Butterwicka przekona wszystkich wątpiących.
Mimo upływu czasu Polacy nadal nie uporali się z syndromem rozbiorów. Wciąż oceniają dawną Rzeczpospolitą przez rozbiorowy pryzmat - powiedział PAP historyk prof. Richard Butterwick, autor książki „Światło i płomień. Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej (1733–1795)”. Tytuł wkrótce trafi do księgarń.
Pamięć o Konstytucji 3 maja jest istotna nie tylko ze względu na to, że jest symbolem dążenia Polaków do suwerenności, ale również dlatego, że jest ona arcydziełem kompromisu politycznego i pomnikiem pięknej polszczyzny – powiedział brytyjski historyk prof. Richard Butterwick podczas debaty historyków zorganizowanej przez Muzeum Historii Polski.
Konstytucja 3 Maja nie była „ostatnim akordem” (choćby i wspaniałym) długotrwałego upadania wielkiej Rzeczypospolitej. Była przede wszystkim próbą jej ratowania i odnowy poprzez reformy, które w swej śmiałości i nowoczesnym charakterze mogły uczynić połączone Polskę i Litwę potęgą. Tylko w jednym sensie Konstytucja mogła przyspieszyć ostateczny rozbiór RP: wzmocnienie kraju było zagrożeniem dla zaborców, z Rosją na czele.