Pamięć o Konstytucji 3 maja jest istotna nie tylko ze względu na to, że jest symbolem dążenia Polaków do suwerenności, ale również dlatego, że jest ona arcydziełem kompromisu politycznego i pomnikiem pięknej polszczyzny – powiedział brytyjski historyk prof. Richard Butterwick podczas debaty historyków zorganizowanej przez Muzeum Historii Polski.
„Konstytucja 3 maja nie była ostatnim akordem procesu upadku Wielkiej Rzeczypospolitej. Była przede wszystkim próbą jej ratowania i odnowy poprzez reformy, które w swej śmiałości i nowoczesnym charakterze mogły uczynić połączone Polskę i Litwę potęgą. Tylko w jednym sensie Konstytucja mogła przyspieszyć ostateczny rozbiór Rzeczypospolitej: wzmocnienie kraju było zagrożeniem dla zaborców, z Rosją na czele” – podkreśla autor najnowszej monografii ustawy sprzed 230 lat. Richard Butterwick, profesor historii Uniwersytetu Londyńskiego, doktor Oksfordu, specjalizuje się w historii XVIII-wiecznej Polski. Jak w przedmowie do książki Butterwicka pisze Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski, uchwalenie Konstytucji było „aktem roztropności elit, świadczącym o umiejętności porozumienia ponad podziałami, o zdolności zdiagnozowania największych bolączek ustrojowych państwa i woli ich naprawienia”. Monografia ukazuje się jednocześnie po polsku i angielsku. Planowane jest również wydanie w języku litewskim.
Jak w przedmowie do książki Butterwicka pisze Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski, uchwalenie Konstytucji było „aktem roztropności elit, świadczącym o umiejętności porozumienia ponad podziałami, o zdolności zdiagnozowania największych bolączek ustrojowych państwa i woli ich naprawienia”.
Biorący udział w debacie prof. Piotr Ugniewski z UW i Muzeum Historii Polski zaznaczył wagę takich publikacji dla popularyzacji wiedzy o Konstytucji 3 maja na arenie międzynarodowej. W jego opinii w ostatnich dwóch stuleciach świadomość właściwego znaczenia tego wydarzenia zanikała. „To uderzający paradoks. Kiedy Konstytucja została uchwalona, to jej rezonans w Europie i Ameryce był bardzo silny. Później z uwagi na katastrofę państwa pamięć ta uleciała. Dziś jest dobry moment na przywrócenie tej pamięci. Richard Butterwick wykonał istotną dla nas pracę” – tłumaczył prof. Ugniewski. Zdaniem prof. Alicji Grześkowiak-Krwawicz dziś zbyt rzadko podkreśla się, że 3 maja był uznany już w 1791 r. za moment faktycznego odzyskania niepodległości po wielu latach zupełnej niemocy państwa. W tym kontekście zauważyła, że uchwalenie nowych zasad ustrojowych wbrew powszechnie obowiązującej opinii odbyło się poprzez kompromis różnych sił politycznych. „Pamiętajmy, że między Ignacym Potockim i królem padały oskarżenia o próbę otrucia. Mimo to ci ludzie potrafili porozumieć się i przygotować dokument znakomicie zredagowany” – wyjaśniała prof. Grześkowiak-Krwawicz. Dodała, że zasady ustalone w Konstytucji działały zaledwie przez rok, ale państwo pod ich kierunkiem funkcjonowało dobrze. „Rzeczpospolita upadła nie dlatego, że była państwem anarchicznym i słabym, ale dlatego, że przestawała takim być”.
Wyjątkowymi cechami „polskiej rewolucji” jest jej „umiarkowanie” oraz stworzenie wielonarodowej wspólnoty, której członkowie mogli identyfikować się zarówno jako Polacy, jak i Litwini lub Rusini. „Konstytucja rozszerzyła pojęcie narodu, tak aby łączyło ich wszystkich, bez wyjątku” – zaznaczył prof. Richard Butterwick.
„Pamięć o Konstytucji 3 maja jest istotna nie tylko ze względu na to, że jest symbolem dążenia Polaków do suwerenności, ale również dlatego, że jest ona arcydziełem kompromisu politycznego i pomnikiem pięknej polszczyzny. W obecnych czasach, gdy wolność na świecie jest pod coraz większym ostrzałem, warto pamiętać, że Konstytucja zawiera formułę wolności politycznej i obywatelskiej” – mówił prof. Butterwick. Jego zdaniem system kształtowany przez Sejm Wielki był swego rodzaju ustrojem środka, przeciwstawionym zarówno anarchii, absolutyzmowi i terrorowi rewolucyjnemu we Francji. Dla zrozumienia jej znaczenia, w opinii brytyjskiego historyka, konieczne jest jej umieszczenie w kontekście wielkich przemian drugiej połowy XVIII wieku, nazywanych przez niego, wzorem innych historyków „rewolucją atlantycką”. Dodał, że wyjątkowymi cechami „polskiej rewolucji” jest jej „umiarkowanie” oraz stworzenie wielonarodowej wspólnoty, której członkowie mogli identyfikować się zarówno jako Polacy, jak i Litwini lub Rusini. „Konstytucja rozszerzyła pojęcie narodu, tak aby łączyło ich wszystkich, bez wyjątku” – zaznaczył.
Prof. Piotr Ugniewski stwierdził, że należy pamiętać, iż rozstrzygnięcie losu Konstytucji w 1792 r. nastąpiło na arenie międzynarodowej, a tym samym należy odrzucić wizję podziału politycznego na „dwie Polski”. Przypomniał, że reformy Sejmu Wielkiego cieszyły się jednoznacznym poparciem szlachty zgromadzonej na sejmikach, a targowiczanie stanowili niewielką osamotnioną grupkę.
Uczestnicy debaty dyskutowali również na temat przyczyn upadku Konstytucji 3 maja oraz zniknięcia Rzeczypospolitej z mapy Europy. Prof. Grześkowiak-Krwawicz stwierdziła, że sytuacja polityczna już na początku obrad Sejmu Wielkiego była bardzo trudna. Chwilowo dogodna sytuacja międzynarodowa pozwoliła na reformy, ale nie na ich utrwalenie. „Szanse na obronę suwerenności i ocalenie większej części Konstytucji były bardzo małe. Od zerwania gwarancji rosyjskich kwestią czasu był moment, w którym Katarzyna II weźmie odwet” – podkreślił prof. Butterwick. Brytyjski historyk uznał, że jedyną szansą na częściową obronę dzieła Sejmu Czteroletniego była walka do samego końca w wojnie z Rosją i wynegocjowanie kompromisowego pokoju. Prof. Piotr Ugniewski stwierdził, że należy pamiętać, iż rozstrzygnięcie losu Konstytucji w 1792 r. nastąpiło na arenie międzynarodowej, a tym samym należy odrzucić wizję podziału politycznego na „dwie Polski”. Przypomniał, że reformy Sejmu Wielkiego cieszyły się jednoznacznym poparciem szlachty zgromadzonej na sejmikach, a targowiczanie stanowili niewielką osamotnioną grupkę.
Zapis debaty dostępny jest na profilu MHP na Facebooku oraz kanale YouTube MuzHPtv:
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /