65 lat temu, w nocy z 24 na 25 lutego 1956 r., przywódca ZSRS Nikita Chruszczow wygłosił w czasie XX Zjazdu KPZS tajny referat „O kulcie jednostki i jego następstwach”. Poddał w nim ostrej krytyce Stalina i stworzony przez niego system zbrodni, wywołując wstrząs w świecie komunistycznym.
W czasach rządów Stalina zjazdy partii komunistycznej były starannie wyreżyserowanymi spektaklami mającymi wzmacniać autorytet „nieomylnego” dyktatora”. Od momentu umocnienia jego władzy i ostatecznego wyeliminowania resztek opozycji politycznej jakiekolwiek próby krytykowania Stalina nie były możliwe. Zupełnie inny przebieg miał mieć XX Zjazd Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego.
Autor przełomowego referatu już w latach trzydziestych był wysokim rangą funkcjonariuszem reżimu sowieckiego. Stalin doceniał talenty organizacyjne Nikity Chruszczowa. Młody działacz z Ukrainy w pełni zaś wspierał politykę krwawego oczyszczania partii ze zwolenników wszelkich „odchyleń”. Osobiście podpisywał wyroki śmierci. W ten sposób ratował swoje życie. W latach dwudziestych był bliski trockistom. Uratował się przed wielką czystką i wykorzystując śmierć wielu swoich towarzyszy, pod koniec 1937 r. został szefem partii na Ukrainie, a dwa lata później członkiem Biura Politycznego. Jesienią 1939 r. sprawnie przeprowadził wcielenie południowo-wschodnich ziem RP do sowieckiej Ukrainy.
Śmierć Stalina
Pod koniec życia Stalina został przeniesiony na stanowisko szefa partii w Moskwie. Z powodu nadmiernej niezależności popadł w niełaskę. Prawdopodobnie śmierć Stalina uchroniła go przed całkowitym upadkiem politycznym. Wiosną 1953 r. jego pozycja wśród elity władzy była stosunkowo słaba. Dzięki sprytowi w rozgrywce o wpływy szybko eliminował konkurentów. Wziął udział w spisku wymierzonym w Ławrientija Berię. Uznał jego program reform za zbyt radykalny i zagrażający fundamentom systemu sowieckiego. Po aresztowaniu Berii we wrześniu 1953 r. został wybrany na I sekretarza KC KPZS, a kilka tygodni później objął funkcję wicepremiera. Konsekwentnie zwalczał premiera Gieorgija Malenkowa, doprowadzając w 1955 r. do jego odejścia z funkcji szefa rządu. Jeszcze przed 1956 r. Chruszczow usunął większość sekretarzy partii w poszczególnych republikach i regionach.
Mimo tych działań odwilż polityczna postępowała bardzo powoli. Bardzo powoli także zmniejszała się liczba więźniów „archipelagu Gułag”. Zwolnienia z niewoli i formalne rehabilitacje dotyczyły jedynie funkcjonariuszy partyjnych. Nieco złagodzono panującą dyscyplinę. Zapobiegło to kolejnym buntom, które wybuchły w wielu łagrach w pierwszych miesiącach po śmierci Stalina. W państwach satelickich odwilż była niemal niezauważalna.
Odwilż w ZSRS
Chruszczow stwierdził, że zbliżający się zjazd partii będzie kluczowy dla umocnienia jego władzy wewnątrz Związku Sowieckiego i w stosunku do innych państw komunistycznych, wciąż zarządzanych przez nominatów Stalina. W dniu otwarcia obrad obwieścił towarzyszom, że zamierza wygłosić referat na temat zbrodni popełnionych przez Stalina. Część Biura Politycznego była przeciwna jakiejkolwiek krytyce, ponieważ mogłaby ona osłabić system. Łazar Kaganowicz, jeden z najbliższych współpracowników Stalina i uczestnik spisku przeciwko Berii, powiedział, iż Chruszczow doprowadzi do tego, że „będą nas sądzili katorżnicy”. Chruszczow zagroził, że wygłosi przemówienie niezależnie od sprzeciwu. „Nikt nie zabroni mnie, jako zwykłemu delegatowi na Zjazd, wypowiedzieć się na ten temat [działań Stalina – przyp. red.] na jednym z posiedzeń. Jeżeli członkowie Prezydium KC pozostaną temu przeciwni, to wówczas zwrócę się bezpośrednio do delegatów Zjazdu z prośbą o wysłuchanie mojego stanowiska”.
W rzeczywistości Chruszczow nie zamierzał podejmować jakichkolwiek działań przeciwko elicie partyjnej. Wina za zbrodnie miała spaść jedynie na Stalina. Zdaniem historyka, prof. Wojciecha Roszkowskiego, Chruszczow chciał skompromitować metodę rządzenia przez czystki tak dalece, by niemożliwe było ich powtórzenie. „Referat miał potwierdzić przywileje partyjnej biurokracji, ale rozwiać jej strach. Cel ten został osiągnięty: usunięci przywódcy nie tracili już odtąd życia" – dodawał prof. Roszkowski w „Najnowszej historii Polski”.
Wystąpienie Nikity Chruszczowa wywołało wstrząs. Jak pisał prof. Leszek Kołakowski w „Głównych nurtach marksizmu”, „następca Stalina oznajmił partii, a rychło całej kuli ziemskiej, że wczorajszy wódz postępowej ludzkości, natchnienie świata, ojciec narodu radzieckiego, wielki koryfeusz nauki, największy geniusz militarny i największy geniusz w dziejach w ogólności był mordercą milionów, oprawcą, paranoikiem, a przy tym nieukiem w sprawach wojskowych, który doprowadził państwo sowieckie na skraj przepaści”.
Chruszczow oskarżał Stalina o mordowanie członków partii, powszechne stosowanie terroru, budowanie kultu własnej osoby i pychę. Jego zdaniem cierpiał na „manię wielkości” i był „chorobliwie podejrzliwy”. „Samowola jednej osoby – mówił Chruszczow – zachęcała do samowoli również innych oraz umożliwiała ją. Masowe aresztowania i deportacje wielu tysięcy ludzi, egzekucje bez sądu i normalnego śledztwa wywoływały stan niepewności, strach, a nawet rozjątrzenie”.
Chruszczow zaznaczał, że samowola Stalina ujawniła się szczególnie po XVII zjeździe partii komunistycznej w 1934 r., kiedy to represje objęły większość wybranych członków KC i delegatów na zjazd. Prof. Nicolas Werth w „Czarnej księdze komunizmu” zwraca uwagę, że „tajny referat […] był bardzo oględny w potępieniu stalinizmu i nie kwestionował żadnej z zasadniczych decyzji partii po 1917 r. Ten selektywny charakter ujawniał się zarówno w chronologii stalinowskiego wypaczenia – które datowano na rok 1934, wyłączając w ten sposób zbrodnie popełnione w czasie kolektywizacji wielkiego głodu lat 1932–1933 – jak i w doborze wspomnianych ofiar, które bez wyjątku były komunistami, najczęściej prawowiernymi i oddanymi stalinowcami, ale nigdy zwykłymi obywatelami”.
Wystąpienie Chruszczowa
I sekretarz dodawał, że z prac specjalnej komisji partyjnej, powołanej przez KC KPZS, wynika, iż „wielu pracowników partyjnych, radzieckich i gospodarczych, których uznano w latach 1937–1938 za wrogów, w rzeczywistości nigdy nie było wrogami, szpiegami, szkodnikami itp., że w istocie zawsze byli oni uczciwymi komunistami, ale ich oczerniono, i czasem, nie wytrzymując barbarzyńskich tortur sami siebie oskarżali (pod dyktando sędziów śledczych – fałszerzy) o wszelkie ciężkie i nieprawdopodobne przestępstwa”.
Chruszczow przypominał o negatywnych opiniach Lenina na temat Stalina. W jego wystąpieniu znalazły się zarzuty dotyczące łamania przez Stalina „leninowskich norm życia partyjnego”, związanych z „kolegialnością w kierowaniu partią i krajem”.
W referacie pojawiła się również sprawa czystek przeprowadzonych przez Stalina w Armii Czerwonej tuż przed wybuchem II wojny światowej, które w istotny sposób osłabiły obronność sowieckiego państwa, a także kwestia nieudolności generalissimusa w czasie działań wojennych.
Oceniając wygłoszony referat, prof. Leszek Kołakowski pisał: „Nie było tam najmniejszej próby analizy historycznej czy socjologicznej stalinowskiego systemu. Po prostu Stalin okazał się obłąkanym zbrodniarzem i był osobiście winien wszystkim klęskom i nieszczęściom narodu; w jaki sposób i dzięki jakim społecznym warunkom oszalały i krwiożerczy maniak mógł przez ćwierć wieku sprawować despotyczną i nieograniczoną władzę nad dwustumilionowym krajem, który nieprzerwanie, przez cały ten czas, był szczęśliwym posiadaczem najbardziej postępowego i demokratycznego systemu w dziejach ludzkości – tego z wykładu Chruszczowa dowiedzieć się niepodobna”.
Na zakończenie swojego wystąpienia I sekretarz KC KPZS podkreślił, że treść referatu nie może przedostać się na łamy prasy: „Trzeba znać miarę, nie dawać pożywki wrogom, nie obnażać przed nimi naszych wrzodów”. Jednak treść szybko przestała być tajemnicą. Jej zarys znali korespondenci zachodni w Moskwie, a po przekazaniu tekstu delegatom „bratnich partii" rozszedł się on dość szeroko, zwłaszcza w Jugosławii i Polsce. Dzięki wywiadowi amerykańskiemu, przez fale Radia Wolna Europa i Głosu Ameryki, dotarł do milionów ludzi za żelazną kurtyną. Z kolei przywódcy NRD, Czechosłowacji, Węgier, Rumunii, Albanii i Bułgarii usiłowali nie dopuścić do rozpowszechniania słów Chruszczowa. I sekretarza skrytykował też budujący zbrodniczą komunistyczną utopię Mao Zedong. Po otrzymaniu informacji o treści referatu opublikował artykuł broniący Stalina. „Stalin miał więcej zasług, niż popełnił błędów, a nawet jeśli zdarzyły mu się jakieś potknięcia, to były potrzebne, gdyż wzbogacały historyczne doświadczenie” – oświadczał na łamach dziennika Komunistycznej Partii Chin „Renmin Ribao”. Jego postawa była elementem rozpoczynającej się walki ideologicznej między Pekinem a Moskwą.
Konsekwencje referatu Chruszczowa
Już w 1957 r. przeciwnicy Chruszczowa podjęli pierwszą próbę jego odwołania. Spisek zakończył się kompromitacją grupy Malenkowa, Kaganowicza, Mołotowa i Bułganina. Symbolicznym zamknięciem okresu odwilży było opublikowanie w 1962 r. opowiadania „Jeden dzień Iwana Denisowicza” pióra Aleksandra Sołżenicyna. Dwa lata później kolejny spisek wewnątrz Biura Politycznego obalił Chruszczowa. Na pełniejsze ujawnianie mordów Stalina trzeba było czekać do końca lat osiemdziesiątych.
Po XX Zjeździe zwolniona została znaczna część więźniów skazanych w ZSRS za działania kontrrewolucyjne. W latach 1956–1957 łagry opuściło blisko 310 tys. więźniów. Na początku 1959 r. w obozach pozostawało nadal 11 tys. więźniów politycznych. Innym znakiem przemian było zlikwidowanie w kwietniu 1956 r. Biura Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych (Kominformu). Było ono narzędziem kontroli międzynarodowego ruchu komunistycznego po obu stronach żelaznej kurtyny.
Śmierć Bieruta i zmiany w Polsce
Decyzja Chruszczowa o ujawnieniu stalinowskich zbrodni była również wstrząsem dla Bieruta, odpowiedzialnego za komunistyczny terror w Polsce. W czasie pobytu na zjeździe w Moskwie stan jego zdrowia nagle się pogorszył. Grypa, na którą zachorował pod koniec lutego, przekształciła się w zapalenie płuc. W nocy z 11 na 12 marca 1956 r. Bierut doznał zawału serca i zmarł. W Polsce natychmiast pojawiły się spekulacje na temat jego otrucia przez nowego przywódcę ZSRS. Nie ma jednak żadnych dowodów na potwierdzenie tej tezy.
Jego następca został wybrany 20 marca 1956 r. w trakcie VI Plenum KC PZPR, w obecności Chruszczowa. Został nim Edward Ochab. W tym czasie w całej Polsce organizowano tysiące spotkań i partyjnych zebrań, na których dyskutowano o referacie Chruszczowa i sytuacji panującej w kraju. W czerwcu 1956 r. w Poznaniu wybuchł robotniczy protest, który był pierwszym w Polsce masowym wystąpieniem robotniczym przeciwko komunistycznym władzom i w bardzo poważnym stopniu przyspieszył przemiany „polskiego października”.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /