W Kielcach uczczono 78. rocznicę rozbicia komunistycznego więzienia przez oddział Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” pod dowództwem kapitana Antoniego Hedy ps. Szary. W nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku uwolniono tam ponad 350 więźniów.
Uroczystości związane z 78. rocznicą rozbicia więzienia kieleckiego rozpoczęły się od zapalenia zniczy pod bramą straceń. Później Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych "Jodła" zaprezentowało inscenizacje historyczną nawiązującą do wydarzeń z 1945 roku. Podczas przedstawienia zaprezentowano także postać księdza Józefa Pawłowskiego, proboszcza parafii katedralnej w Kielcach, zamordowanego przez Niemców w obozie w Dachau.
„Mało kto wie, że ksiądz Pawłowski był żołnierzem Związku Walki Zbrojnej, członkiem zespołu wywiadowczego przy komendancie ZWZ okręgu kieleckiego. Miał uprawnienia nadane przez Polski Czerwony Krzyż i mógł odwiedzać obozy jenieckie, w których przebywali polscy żołnierze. Stąd przekazywał do podziemia informacje co się dzieje w tych obozach, a z drugiej strony przekazywał grypsy” – powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Jodła" Dionizy Krawczyński.
W widowisku wzięło udział dwoje krakowskich aktorów Marian Bodziony i Grażyna Hojdus. „Przedstawili oni najbardziej tragiczną część wspomnień żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego, czyli perfidię przesłuchań funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Byli oni w stanie żołnierzom podziemia wszystko obiecać i wmówić, że robią to dla dobra kraju, i nikomu nic się nie stanie. Nie mówimy tutaj o konkretnych osobach. Bohaterami tej części naszego przedstawienia są niestety funkcjonariusze UB i ich perfidia” – dodał Krawczyński.
W finałowej scenie pokazano akcję rozbicia kieleckiego więzienia i uwolnienia przetrzymywanych tam osób. „To także pewne przesłanie dla przyszłych pokoleń. W finałowej scenie wystąpiły dzieci, które pokazały się z rodzicami i żołnierzami Wojska Polskiego. Pamięć o tamtych wydarzeniach cały czas trwa i zawsze zwycięży” – podkreślił prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Jodła".
Dowodzony przez "Szarego" oddział Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" zaatakował więzienie przy ul. Zamkowej 5 w Kielcach w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku. Uwolnił trzon uwięzionej przez UB i NKWD konspiracyjnej struktury okręgu, m.in. dowódcę 2. Dywizji Piechoty AK płk. Antoniego Żółkiewskiego "Lina", który jednak tej samej nocy zmarł w wyniku wycieńczenia i ran odniesionych w czasie przesłuchań. Według danych Instytutu Pamięci Narodowej uwolniono wówczas ponad 350 osób.
Szturm na kieleckie więzienie poprzedzono upozorowanym atakiem na oddalony o 50 km Szydłowiec. Gdy stacjonujący w Kielcach żołnierze sowieccy, oddziały Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa podążali w stronę sfingowanej strzelaniny, partyzanci wkroczyli do miasta i uwolnili towarzyszy broni.
Dowodzący akcją Antoni Heda "Szary" (1916-2008) był uczestnikiem wojny obronnej 1939 r., żołnierzem Armii Krajowej, więźniem politycznym okresu stalinowskiego. Po wojnie ukrywał się z rodziną pod różnymi nazwiskami. W 1948 r. został aresztowany i skazany na karę śmierci, zamienioną później na dożywocie. Wyszedł na wolność w 1956 roku. Odznaczony był Orderem Virtuti Militari (dwukrotnie), Krzyżem Walecznych i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Awans generalski otrzymał w 2006 roku. Zmarł w 2008 roku w Warszawie. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ dki/