W Holiszowie w zachodnich Czechach w piątek upamiętniono 78. rocznicę wyzwolenia 5 maja 1945 roku niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet przez Brygadę Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych.
Współorganizatorem uroczystości jest od 2015 Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Jego przewodniczący Karol Wołek powiedział PAP, że wyzwolenie obozu w Holiszowie jest jedynym przypadkiem w czasie II wojny światowej, gdy dokonał tego oddział partyzancki.
Uwolniono około 700 więźniarek, w tym 167 Polek oraz ponad 200 Żydówek. Do niewoli wzięto ok. 200 esesmanów i 15 strażniczek.
Wołek przypomniał, że żołnierze Brygady Świętokrzyskiej przechodzili koło Holiszova i zmierzali w stronę frontu amerykańsko-niemieckiego, żeby połączyć się z wojskami alianckimi. „Od Czechów dowiedzieli się, że przez Niemców szykowana jest akcja wymordowania żydowskich więźniarek. Brygada Świętokrzyska zaatakowała obóz przy stratach dwóch rannych i wyzwoliła wszystkie więźniarki. Żadna nie zginęła” – powiedział PAP Wołek.
Uwolniono około 700 więźniarek, w tym 167 Polek oraz ponad 200 Żydówek. Do niewoli wzięto ok. 200 esesmanów i 15 strażniczek.
Obok delegacji Związku Żołnierzy NSZ kwiaty pod tablicami upamiętniającymi wydarzenia sprzed 78 lat złożyli członkowie Stowarzyszenia Motocyklowego Monte Cassino Intermarum z Janowa Lubelskiego. Stowarzyszenie zrzesza miłośników turystyki motocyklowej oraz historii. Do Czech trafili podczas realizowania swojej trasy rajdu śladami Piastów Śląskich.
Nie tylko motocykliści, ale i bardziej oficjalne delegacje spotykają się w Holiszowie z polskim kapłanem sprawującym posługę w kilku okolicznych parafiach. Ksiądz Wojciech Pelowski rokrocznie uczestniczy w uroczystościach i przyznaje, że poza nimi Czesi o tym miejscu nie pamiętają. „Nawet jak jest Wszystkich Świętych to nikt tutaj świeczki nie zapali. Jak ja nie przyjdę, to nie ma. To taka pokazówka raz do roku. Nikt o tym nie mówi. Czasami przyjadą Polacy i sobie powspominamy” – powiedział PAP.
W piątkowej uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz gminy, czeskiej rodziny, do której należy budynek dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego, na murze którego umieszczone są okolicznościowe tablice, a także przedstawiciele rodzin belgijskich żołnierzy, którzy po Polakach weszli 6 maja 1945 r. do Holiszowa.
Kwiaty w imieniu polskich dyplomatów w Czechach złożył dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj.
Z Holiszowa Piotr Górecki (PAP)
ptg/ mal/