Na podstawie rozkazu Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, gen. broni Władysława Sikorskiego, 12 września 1942 r. została utworzona Armia Polska na Wschodzie w Iraku, Iranie i Palestynie z połączenia Wojska Polskiego na Środkowym Wschodzie i Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS - przypomniał IPN.
W przesłanym przez Instytut Pamięci Narodowej komunikacie przypomniano, że "w wyniku szybkiej ofensywy Wehrmachtu w 1941 r., w związku z realizacją operacji Barbarossa, sowiecki przywódca Józef Stalin zrewidował politykę wobec Polaków". "Władze w Moskwie wznowiły relacje dyplomatyczne z polskim rządem i zawarły z nim 14 sierpnia 1941 r. umowę wojskową. Przewidywała ona, że +w możliwie najkrótszym czasie+ powstanie w ZSRS polskie wojsko – podległe organizacyjnie Sikorskiemu jako Naczelnemu Wodzowi i walczące u boku Armii Czerwonej przeciwko Niemcom. Zasilili je Polacy zwalniani m.in. z więzień, obozów i miejsc zesłania" - napisano. Gen. Władysław Anders, mianowany dowódcą Armii Polskiej w ZSRS, również miał za sobą prawie dwa lata pobytu w sowieckich więzieniach.
Powstającemu wojsku brakowało wszystkiego: broni, żywności czy odzieży. "Nie brakowało tylko bojowego ducha" - podkreśla IPN. "Pierwszy i – daj, Boże – ostatni raz w życiu przyjąłem defiladę żołnierzy bez butów. Uparli się, że chcą maszerować. Chcą pokazać bolszewikom, że bosymi, poranionymi nogami potrafią na piasku wybić takt wojskowy jako początek swego marszu do Polski" - wspominał później gen. Anders.
Wiosną 1942 r. żołnierze Andersa wciąż byli niedożywieni i niedostatecznie wyposażeni, a także nękani epidemiami. "W porozumieniu z władzami sowieckimi zapadła decyzja o ewakuacji z ZSRS najpierw części, a później całej polskiej armii i przebywających przy nich cywilów" - zaznaczył IPN. Ludność cywilna – prawie 38 tys. osób, w tym niemal 9 tys. dzieci – znalazła potem schronienie na czterech kontynentach: m.in. w Afryce Wschodniej, Indiach, Meksyku i Nowej Zelandii.
Żołnierzy ewakuowano blisko 80 tys. Przebyli oni długą drogę przez Persję, Irak, Palestynę i Egipt. W końcu dotarli do Włoch, gdzie jako 2. Korpus Polski wsławili się zdobyciem Monte Cassino, Ankony i Bolonii. "Słynny generał USA George S. Patton zanotował po spotkaniu z Andersem, że oddziały polskie +prezentują się najlepiej ze wszystkich+, jakie widział, +łącznie z brytyjskimi i amerykańskimi+" - wskazał IPN.
Przypomniano również, że "gdy 2. Korpus Polski toczył zacięte boje we Włoszech, inny chwalebny szlak – przez Francję, Belgię, Holandię, aż do niemieckiego Wilhelmshaven – przemierzała 1. Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka nazywana +czarnymi diabłami+".
Żołnierzy ewakuowano blisko 80 tys. Przebyli oni długą drogę przez Persję, Irak, Palestynę i Egipt. W końcu dotarli do Włoch, gdzie jako 2. Korpus Polski wsławili się zdobyciem Monte Cassino, Ankony i Bolonii. "Słynny generał USA George S. Patton zanotował po spotkaniu z Andersem, że oddziały polskie +prezentują się najlepiej ze wszystkich+, jakie widział, +łącznie z brytyjskimi i amerykańskimi+" - wskazał IPN.
Żołnierze Polskich Sił Zbrojnych (w szczytowym momencie wojny była to niemal dwustutysięczna armia) odegrali również istotną rolę na wielu innych frontach: pod Narwikiem, w Bitwie o Anglię, pod Tobrukiem czy Arnhem. "Ramię w ramię z Brytyjczykami, Amerykanami i przedstawicielami innych narodów walczyli o wolność, godność i pokój nie tylko dla siebie, lecz również dla innych. Ich wkład w zwycięstwo nad hitlerowską Rzeszą jest bezsporny" - podkreślono.
"Koniec wojny przyniósł jednak rozstrzygnięcia dalekie od wolnościowych aspiracji Polaków. Władzę w Warszawie przejęli komuniści podporządkowani Sowietom. Generałom Andersowi i Maczkowi, którzy jak wielu rodaków wybrali trudny los emigranta, odebrano polskie obywatelstwo. Spośród żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych ok. 120 tys. zdecydowało się wrócić do kraju, lecz nierzadko w ojczyźnie czekały na nich surowe represje. Wielu za życia nie doczekało się należytego uznania" - przypomniał Instytut Pamięci Narodowej.
W związku z 80. rocznicą rozpoczęcia wędrówki armii gen. Andersa ewakuowanej z ZSRS Instytut Pamięci Narodowej przygotował międzynarodowy projekt edukacyjno-memoratywny pt. "Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności", który ma na celu upamiętnić wysiłek zbrojny Polskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej oraz losy ludności cywilnej ewakuowanej z ZSRS wraz z armią gen. Andersa.
Do tej pory wystawa była zaprezentowana w kilku miastach w Polsce (m.in. Warszawa, Gdańsk, Lublin) i za granicą (Isfahan, Teheran, Nur-Sułtan, Houston, Mississauga, Pretoria). Obecnie wystawę można oglądać w Sanoku (ul. Zamkowa 2) do 30 września 2022 r. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ dki/