Ogromną zasługą gen. Władysława Andersa było zrozumienie roli i miejsca kultury polskiej, dbanie o jej ciągłość w czasie wojny. Po ewakuacji wojska polskiego z nieludzkiej ziemi pielęgnowanie kultury nabrało dodatkowego znaczenia – mówi PAP dr Małgorzata Ptasińska, historyk z IPN.
Polska Agencja Prasowa: W skład Armii Andersa weszli obywatele II Rzeczypospolitej: dawni żołnierze Wojska Polskiego, więźniowie gułagów, a także cywile, wśród których byli artyści i ludzie kultury. Jakie nazwiska należałoby w tym kontekście wymienić?
Dr Małgorzata Ptasińska: W szeregach tzw. Armii Andersa znalazła się plejada ludzi kultury – pisarzy, poetów, malarzy, artystów, śpiewaków, kompozytorów. Część z nich była już znana w dwudziestoleciu międzywojennym, część rozpoczynała karierę w przededniu wojny, a dla części debiut nastąpił w czasie wojennej pożogi.
Ich lista jest długa. Pośród nich znaleźli się m.in. poeci Władysław Broniewski i Józef Bujnowski, pisarze Gustaw Herling-Grudziński, Anatol Krakowiecki, a także Herminia Naglerowa i Beata Obertyńska. Z koeli pośród malarzy, artystów grafików w pierwszej kolejności wymienić należy Józefa Czapskiego, Stanisława Westwalewicza czy Stanisława Gliwę i Zygmunta Turkiewicza. Nie można też zapomnieć o poecie-pieśniarzu Feliksie Konarskim, czyli Ref-Renie, późniejszym autorze słów pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino”, czy z którym występowała Renata Bogdańska. Warto pamiętać również o aktorze kabaretowym i estradowym Kazimierzu Krukowskim ps. Lopek. Ponadto w Armii Andersa rozbrzmiewała muzyka Henryk Warsa w wykonaniu kompozytora.
Dr Małgorzata Ptasińska: W szeregach tzw. Armii Andersa znalazła się plejada ludzi kultury – pisarzy, poetów, malarzy, artystów, śpiewaków, kompozytorów. Część z nich była już znana w dwudziestoleciu międzywojennym, część rozpoczynała karierę w przededniu wojny, a dla części debiut nastąpił w czasie wojennej pożogi.
Większość z tych osób walczyła równocześnie bagnetem, piórem i pędzlem. Ponadto każda z wymienionych osób niosła z sobą poza bagażem doświadczeń z nieludzkiej ziemi dorobek sprzed 1 września 1939 r.
PAP: Jak do kwestii kulturalnych podchodził sam gen. Anders? Jak postrzegał rolę kultury, która działała i rozwijała się przy armii?
Dr Małgorzata Ptasińska: Gen. Anders był przede wszystkim wybitnym dowódcą, który zdawał sobie doskonale sprawę, iż pozbawienie polskich żołnierzy słowa pisanego, braku dostępu do prasy czy książek osłabi wolę walki, wpłynie negatywnie na ich postawy.
Wynędzniali, wygłodniali niedawni łagiernicy potrzebowali także strawy duchowej, która płynęła z łamów prasy, kart książek. Pomysłem gen. Andersa było powstanie tygodnika „Orzeł Biały” przy Polskich Siłach Zbrojnych w ZSRS, którego pierwszy numer ukazał się 7 grudnia 1941 r.
Ogromną zasługą gen. Andersa było zrozumienie roli i miejsca kultury polskiej, dbanie o jej ciągłość w czasie wojny. Po ewakuacji wojska polskiego z nieludzkiej ziemi – a wraz z nim ludności cywilnej, w tym dzieci – pielęgnowanie kultury nabrało dodatkowego znaczenia.
Gen. Anders stworzył warunki by przy 2. Korpusie Polskim, aby powstała wędrowna mała Polska. O jego zasługach na tym polu wielokrotnie wypowiadał się Józef Czapski, szef oddziału Kultury i Prasy, który był bliskim współpracownikiem gen. Andersa.
PAP: Jak zatem wcześnie przy Armii Andersa zaczęło rozwijać się życie kulturalne? Który z etapów był szczególnie intensywny? Czy funkcje, jakie spełniała, zmieniały się w czasie i w zależności od miejsca pobytu armii?
Dr Małgorzata Ptasińska: Życie kulturalne rozwijało się od momentu powstania Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS, równolegle z tworzeniem armii i przybierało różne formy, w zależności od teatru działań wojennych. Musimy pamiętać, iż po ewakuacji Armii na Bliski Wschód nastąpiła jej reorganizacja i powstała Armia Polska na Wschodzie, na bazie której powstał 2. Korpus Polski. W 1942 r. doszło do spotkania tzw. prawosławnych z tzw. ramzesami, czyli żołnierzami Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich gen. Stanisława Kopańskiego.
Dr Małgorzata Ptasińska: Ogromną zasługą gen. Andersa było zrozumienie roli i miejsca kultury polskiej, dbanie o jej ciągłość w czasie wojny. Po ewakuacji wojska polskiego z nieludzkiej ziemi – a wraz z nim ludności cywilnej, w tym dzieci – pielęgnowanie kultury nabrało dodatkowego znaczenia.
Największy rozkwit życia kulturalnego przypadł na lata 1943–1944 i wiązał się z utworzeniem właśnie Armii Polskiej na Wschodzie. To była dosłownie eksplozja rozwoju kultury polskiej w tych trudnych warunkach wojennych, począwszy od różnorodności wydawanej prasy, książkowych serii wydawniczych, organizowanych wystawach malarstwa, występów teatrów rozrywkowych i dramatycznych, a zakończywszy na seansach kinowych i pokazywaniu filmów, które powstały w czasie wojny.
Najważniejszą rolę moim zdaniem odgrywała prasa, która była na pierwszym froncie walki o dusze żołnierzy. Przynosiła informacje z frontu, z okupowanej Polski, o sytuacji politycznej, ale przede wszystkim kształtowała i podtrzymywała umiłowanie ojczyzny, sens walki za nią w imię odpowiedzialności i godności każdego Polaka, przeciwdziała sowieckiej agenturze. Spełniała także funkcje rozrywkowe, poznawcze.
Oczywiście życie kulturalne ewoluowało w zależności od miejsca pobytu, działań wojennych i sytuacji geopolitycznej. Każdy z etapów jego rozwoju był ważny dla danego momentu. Jak już wcześniej zaznaczyłam, umownie mówimy o tzw. Armii gen. Andersa, mając oczywiście na myśli trzy formacje wojskowe, czyli Polskie Siły Zbrojne w ZSRS, Armię Polską na Wschodzie i 2. Korpus Polski. Próba scharakteryzowania każdej z dziedzin wykracza daleko poza możliwości naszej rozmowy. Powstały opracowania historyczne, literaturoznawcze poświęcone osobnym zagadnieniom, zjawiskom jak m.in. literatura łagierna. Na przykład prof. Jan Wiktor Sienkiewicz wydał wspaniałe prace poświęcone artystom gen. Andersa, przybliżając losy i twórczość malarzy, artystów grafików.
PAP: A co o tak rozbudowanym życiu kulturalnym myśleli żołnierze? Czy chętnie w nim uczestniczyli?
Dr Małgorzata Ptasińska: Mogę jedynie wnioskować po zaangażowaniu żołnierzy w różnego rodzaju formy życia kulturalnego, iż stanowiło dla nich istotną część losu. Należy pamiętać, że byli żołnierze, którzy łączyli walkę na froncie wojennym z pisywaniem do np. „Orła Białego”, „Parady” czy „Dziennika Żołnierza”. Nie wyobrażali sobie być żołnierzami zza biurka. Tutaj chciałabym wymienić przede wszystkim Adolfa Bocheńskiego, wybitnego publicystę, pisarza, którzy zginął przy rozbrajaniu miny pod Ankoną.
PAP: W jakim stopniu przeżycia związane z przejściem szlaku Armii Andersa wpłynęły na późniejszą twórczość artystów i pisarzy?
Dr Małgorzata Ptasińska: W większości przypadków fakt należenia do żołnierzy gen. Andersa i wspólne doświadczenie zaważyły zdecydowanie na ich twórczości, dalszej postawie. Echa przeżyć wojennych odnaleźć możemy przede wszystkim w bogatej literaturze wspomnieniowej, ale także w innych gatunkach literackich. Weźmy pod uwagę dzieła wspomnianego już Herlinga-Grudzińskiego.
Dr Małgorzata Ptasińska: W większości przypadków fakt należenia do żołnierzy gen. Andersa i wspólne doświadczenie zaważyły zdecydowanie na ich twórczości, dalszej postawie.
PAP: Jaką rolę w zachowaniu dziedzictwa i kultury polskiej odegrała Armia Andersa?
Dr Małgorzata Ptasińska: Najważniejszą rolą Armii gen. Andersa było z jednej strony zachowanie ciągłości kultury polskiej, kontynuowanie dziedzictwa kulturowego II Rzeczpospolitej, z drugiej zaś stworzenie ideowych podstaw dla emigracji niepodległościowej po II wojnie światowej. (PAP)
Rozmawiała Anna Kruszyńska (PAP)
akr/ skp /