29 grudnia 1934 r. urodził się Jan Sylwester Drost. Zrewolucjonizował polskie szkło artystyczne i był jego najważniejszym współczesnym projektantem. Dzięki niemu szkło prasowane stało się pełnoprawnym tworzywem - powiedziała PAP autorka projektu "Polscy projektanci szkła 1950–2020" Anita Bialic.
"Zaprojektowane przez niego wazony, niegdyś produkowane dla masowego odbiorcy, dziś są poszukiwane przez kolekcjonerów. Osiągają ceny po kilkanaście tysięcy złotych" - wyjaśniła Bialic.
Jan Sylwester Drost urodził się 29 grudnia 1934 r. w Kłodnicy, obecnie wchodzącej w skład Kędzierzyna-Koźla, wtedy należącej do Niemiec.
W latach 1952-58 studiował na Wydziale Szkła Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu w pracowni Stanisława Dawskiego (dyplom 1958). W latach 1959-60 pracował jako projektant w katowickich Zakładach Mechaniczno-Optycznych "Opta". Przełomowy w jego karierze okazał się rok 1960, gdy rozpoczął pracę w Ośrodku Wzornictwa Huty Szkła Gospodarczego Ząbkowice (HSG) w Ząbkowicach Będzińskich.
"Połączenie studiów u wybitnego pedagoga i doświadczenia ze szkłem optycznym sprawiły, że Drost znakomicie opanował warsztat i jednocześnie chętnie eksperymentował, osiągając niezwykłe efekty. W Ząbkowicach praktycznie stworzył od podstaw całą pracownię, ściągnął do niej utalentowanych projektantów. Pracował tam nieprzerwanie przez 40 lat" - wskazała. Przypomniała, że już pierwsze prace Drosta były zapowiedzią "rewolucji" w postrzeganiu szkła artystycznego w Polsce.
"Potrafił bowiem zrezygnować z dawnej, rygorystycznie przestrzeganej symetrii form – tworzył w prasówce przedmioty sugerujące swym kształtem, iż powstają w wyniku odręcznego formowania" - pisał prof. Paweł Banaś w monografii "Polskie współczesne szkło artystyczne".
Od 1966 r. Drost projektował również wspólnie z żoną Eryką Trzewik-Drost, autorką znanej porcelanowej figurki "Pierwszy bal" produkowanej przez zakłady w Ćmielowie. Przekonana przez męża porzuciła jednak porcelanę na rzecz szkła. Jednym z jej słynnych szklanych dzieł jest tak poszukiwany obecnie przez kolekcjonerów świecznik "Meksykanka".
W 1972 r. Drost otrzymał od rządu szwedzkiego sześciomiesięczne stypendium naukowe. Studiował na Wydziale Projektowania Przemysłowego Akademii Sztuk Pięknych w Konstfackskolan, w centrach wzornictwa Przemysłowego w Sztokholmie oraz w Instytucie Szkła w Växjö. Odbył także praktyki studyjne w hutach szkła w Orrefors, Johansfors, Lindshammar i Sandvisk oraz w zakładach ceramicznych w Rörstrand i Gustavsberg.
"Szwecja była i jest w czołówce europejskiego wzornictwa przemysłowego. Drost przeniósł na grunt przaśnego PRL skandynawskie myślenie o szkle jako materiale, który dawał szerokie możliwości formowania. Szkło prasowane jest pełnowartościowym materiałem do twórczych poszukiwań" - wskazała Bialic, autorka projektu "Polscy projektanci szkła 1950–2020" zrealizowanego przez fundację Fly with Art.
Projektant eksperymentował z obróbką zewnętrznej powierzchni tłocznika i wnętrza formy żeliwnej. Dzięki temu projektowane przez niego wyroby zyskały fakturę kory i słoi drewna, muszli lub skorup zwierzęcych. Opatentował formowanie wyrobów ze szkła w formach otwartych przez wytłaczanie i prasowanie szkła. Umożliwiało to tworzenie naczyń o swobodnie ukształtowanej górnej krawędzi. Anita Bialic podkreśla, że tworzył zarówno indywidualne projekty o wybitnych walorach artystycznych, jak i - częściej - projekty kierowane do masowej produkcji, wzory powielane w tysiącach egzemplarzy.
"Jednak nawet te masowo wytwarzane naczynia sprawiały wrażenie, jakby były formowane ręcznie przez artystę, i to właśnie wyróżniało jego prace" - oceniła.
Jednym z najbardziej znanych projektów z lat 70. Drosta był zestaw "Radiant" z 1976 r. Nagrodzono go złotym medalem na Ogólnopolskiej Wystawie Szkła Artystycznego i Użytkowego w Katowicach. Projekt był wykonywany ze szkła sodowego prasowanego, barwionego w masie na odcień brązowo-miodowy, zielony lub przezroczysty. Zestaw zawierał m.in. wazon ze sterczynami w formie kilkunastu przezroczystych szklanych kulek, świecznik i cukiernicę.
"Podziwiając ten zestaw, nie sposób nie zadać sobie pytania, jak udało się tak misterną strukturę uzyskać za pomocą metalowych kleszczy żeliwnej formy" – pisała w katalogu kuratorka wystawy twórczości małżeństwa Drostów dr Barbara Banaś z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Dużą popularność zyskała seria Drosta "Asteroid". Charakterystycznym motywem zdobniczym były okrągłe wypukłości i wklęśnięcia różnej wielkości usytuowane na powierzchni naczynia. Zgodnie z nazwą mogły przywodzić na myśl mgławice krążące w kosmosie. "Potęgowało to wrażenie przestrzenności" - wskazała Bialic. "Asteroidy", m.in. talerze, talerzyki, patery, salaterki oraz wazony, były dostępne w kilku kolorach szkła sodowego: błękitnym, kobaltowo-niebieskim, zielonym, brązowym, beżowym, brązowym i bursztynowym. Uznaniem cieszą się także linia naczyń "Diatret" oraz inspirowane naturą czarki z serii "Kalia".
Obecnie prace projektów Jana S. Drosta są eksponowane w krajowych muzeach, m.in. w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, Pałacu Schoena Muzeum w Sosnowcu i Muzeum Miasta Gdyni.
"Od kilku lat panuje ogólnopolska moda na naczynia projektu Drosta. Jednym z najbardziej poszukiwanych przez kolekcjonerów jest pięknie wybarwiony na rubinową czerwień wazon +Oculus+" - wskazała Bialic. "Niezwykle poszukiwany na rynku jest świecznik +Lot+ oraz patera +Jaskółka+"- wyjaśniła.
"Zaprojektowane przez Drosta naczynia są dziś wyceniane na kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych. Niestety nieuczciwi sprzedawcy wystawiają np. przedwojenne szkła jako projektowane przez Drosta. Gdy zapytałam jednego ze sprzedających, dlaczego oszukuje, powiedział: +Bo Drost to się lepiej sprzeda+" - wskazała Bialic.
"Był niezwykle ciepłym i pomocnym człowiekiem, poznałam go kilka lat temu. Jako wybitny pedagog wychował kilka pokoleń znakomitych projektantów. W gronie jego uczniów i współpracowników byli m.in. Ludwik Fiedorowicz, Sebastian Pietkiewicz, Tomasz Góra, Bogdan Kupczyk, Wszewłod Sarnecki i Ryszard Serwicki" - przypomniała.
W Hucie Szkła Gospodarczego Ząbkowice Drost pracował 40 lat, do przejścia na emeryturę w 2000 r.
"Długoletni okres pracy w jednym zakładzie pozwolił mu dogłębnie poznać najdrobniejsze szczegóły procesu formowania szkła prasowanego. Znajomość wymogów warsztatowych i ograniczeń prowokowała go do podejmowania eksperymentalnych rozwiązań już czysto technicznej natury. W tym zakresie jego osiągnięcia są na polskim gruncie zupełnie wyjątkowe" - pisał prof. Paweł Banaś.
Huta Szkła Gospodarczego Ząbkowice funkcjonowała do 2002 r.
15 października 2021 r. Jan S. Drost został odznaczony srebrnym medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Zmarł 21 kwietnia 2024 r. (PAP)
Maciej Replewicz
mr/ miś/