Aktor Narodowego Starego Teatru w Krakowie, reżyser i emerytowany wykładowca Akademii Sztuk Teatralnych Mieczysław Grąbka spoczął w piątek na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Artystę żegnali bliscy i licznie zgromadzone środowisko teatralne.
Mieczysław Grąbka, krakowski aktor filmowy i teatralny, przez ponad 40 lat związany z Narodowym Starym Teatrem, zmarł 1 kwietnia. Nabożeństwo żałobne odbyło się w dniu jego 74. urodzin na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
„Otwierał przed nami przestrzenie niepoznane, otwierał okna na oścież do muzyczno-aktorskiego świata. Niektórzy przez te okna tylko niepewnie zaglądali, ale niektórzy pakowali się z kopytami i w tym muzyczno-aktorskim świecie się rozsiadali, znajdowali w nim swoje miejsce i spełnienie” – mówił podczas uroczystości pożegnalnej Rafał Dziwisz, aktor i profesor Akademii Sztuk Teatralnych. „To ty, Mietku, byłeś autorem genialnej definicji: piosenka to skondensowany utwór dramatyczny. I tak nas uczyłeś; że w piosence można się wyrazić tak samo mocno aktorsko jak w scenie, wierszu, że to jest równoprawny środek aktorskiego wyrazu – tyle że o wiele trudniejszy” – żegnał Grąbkę w imieniu społeczności krakowskiej szkoły teatralnej.
Aktor dodał, że zajęcia u Mieczysława Grąbki „to nie były lekcje śpiewu, to były lekcje aktorstwa”. „Od jakiegoś czasu już cię nie ma w tej szkole, ale chcę cię zapewnić, że twój duch wciąż tam jest, że te korytarze i schody cały czas słyszą puls twojego niezwykle charakterystycznego, sprężynującego chodu” – wspominał. „Zapewniam państwa, że jeżeli przyłożycie ucho do ścian z ulubionej, twojej, Mietku, sali 230, to wciąż jeszcze usłyszycie echo jego bardzo charakterystycznego śmiechu i te pełne troski, ale zdecydowane słowa: niech się pan weźmie do roboty, bo będzie krewa” – wspominał.
„Mieliśmy się spotkać za chwilę, w czerwcu na spektaklach `Wesela`. Miałam go zapytać, czy skończył już swój dramat. Nie wiem, czy skończył, nie zapytam go o to. Ale będzie z nami, będziemy widzieć jego oczy. Będziemy widzieć jego charakterystyczną sylwetkę, słyszeć jego głos i będziemy patrzeć na jego mistrzowskie, mistrzowskie aktorstwo” – mówiła podczas uroczystości aktorka Ewa Kaim.
Mieczysław Grąbka był aktorem teatralnym i telewizyjnym, reżyserem, wykładowcą PWST w Krakowie, a w latach 1994-96 prodziekanem Wydziału Aktorskiego tej uczelni. Na scenie Starego Teatru pojawił się już w wieku 13 lat w przedstawieniach Jerzego Jarockiego i Andrzeja Wajdy. Na stałe związał się ze sceną przy ul. Jagiellońskiej po uzyskaniu dyplomu krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w 1973 roku. Stworzył tam dziesiątki kreacji, współpracując m.in. z Andrzejem Wajdą, Mikołajem Grabowskim, Jerzym Jarockim i Jerzym Grzegorzewskim.
W przedstawieniach Wajdy wystąpił m.in. jako Mefisto-Kudlicz w „Nocy listopadowej”, Antoni Relski w „Z biegiem lat, z biegiem dni...”, Nonancourt w „Słomkowym kapeluszu” czy Odźwierny w „Makbecie”. Zagrał Nosa w „Weselu” Jerzego Grzegorzewskiego, a także Konstantego w „Dziesięciu portretach z czajką w tle” w jego reżyserii - rolę nagrodzoną na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych w 1980 roku. Wcielił się w postać Kaznodziei w „Wyzwoleniu” i Barona w „Trans-Atlantyku” reżyserowanych przez Mikołaja Grabowskiego. Wśród jego ostatnich ról była postać Żyda w „Weselu” w reżyserii Jana Klaty.
Częścią teatralnych dokonań Mieczysława Grąbki była reżyseria – w Starym Teatrze reżyserował „Zwierzenia klowna” Bölla i „Korowód” Schnitzlera. Wystawiał również spektakle dyplomowe studentów PWST, w tym przede wszystkim widowiska muzyczne, jak musical „Chicago”. Grąbka grał także w filmach, a widzowie szczególnie mogli zapamiętać jego role w takich produkcjach, jak „Vinci” oraz „Ile waży koń trojański” Juliusza Machulskiego, „Komornik” Feliksa Falka i „Wino truskawkowe” w reżyserii Dariusza Jabłońskiego.(PAP)
autorka: Julia Kalęba
juka/ miś/