Ambasador RP we Włoszech Anna Maria Anders powiedziała dziennikowi „Corriere della Sera”, że dziedzictwem jej ojca, dowódcy 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa jest walka o wolność, która nigdy się nie kończy. "Pokazują to Ukraińcy"- dodała w rozmowie ze znanym publicystą Aldo Cazzullo.
W opublikowanym w niedzielę wywiadzie Anna Maria Anders powiedziała o ojcu: „Zabierał mnie do parku, na lody, do cyrku. Odprowadzał do szkoły, latem woził na kemping. W Londynie, gdzie się urodziłam, był nieznany. Dopiero po długim czasie zrozumiałam, że w Polsce był bohaterem”.
“Uwielbiałam mojego ojca. Inni myśleli o nim jako o surowym i twardym generale, w mundurze, z medalami. Faktycznie jednak pozwalał mi robić wszystko, co chciałam”- dodała córka dowódcy 2 Korpusu.
„Wiele miast zadedykowało ulice mojemu ojcu. Inne zrobią to teraz na 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino; także w Rzymie” - podkreśliła.
W domu, jak zaznaczyła, mówiło się po polsku.
„To był dom bardzo patriotyczny, bardzo polski. Przybywały ważne osoby z całego świata” - podkreśliła. „Wśród nich - zauważyła - był Churchill, choć ja go nie pamiętam”.
Mówiąc o 2 Korpusie Polskim, zauważyła, że było w nim wielu artystów; malarzy i pisarzy, wśród nich Gustaw Herling-Grudziński.
Ambasador przypomniała walki Korpusu generała Andersa we Włoszech: bitwę o Monte Cassino, wyzwolenie Loreto i Ankony.
Polacy, dodała, “weszli do Predappio, miasta Duce” - Benito Mussoliniego; „wkroczyli też do Bolonii”.
„Wiele miast zadedykowało ulice mojemu ojcu. Inne zrobią to teraz na 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino; także w Rzymie” - podkreśliła.
Anna Maria Anders opowiedziała też o powojennych losach żołnierzy 2 Korpusu Polskiego: zostali wysłani do Anglii, inni poślubili Włoszki, wiele par udało się do Argentyny.
Wspomniała też: „Żołnierze mojego ojca zostali wykluczeni z parady zwycięstwa w Londynie, żeby nie irytować Rosjan”.
Ambasador zapytana o dziedzictwo swojego ojca odpowiedziała: „Walka o wolność, która nigdy się nie kończy, jak pokazują to Ukraińcy. Do końca swojego życia żałował Polaków, którzy zmarli w gułagach. Chciał uratować ich więcej, uratować wszystkich”. (PAP)
sw/ mms/