Marek Gawron (Brzeszcze) oraz ex aequo Magdalena Kocieńska (Iława/Straż Graniczna Warszawa) i Marzena Gut (Borek/Salt Runners Bochnia) zwyciężyli w niedzielnym biegu pamięci żołnierzy gen. Władysława Andersa na Monte Cassino.
Trasę długości 10 km z miasta Cassino do Polskiego Cmentarza Wojennego, usytuowanego na słynnym wzgórzu, pokonali w czasie - odpowiednio - 55 minut i 13 sekund oraz 1:03.59.
"Do trzech razy sztuka - powiada wprawdzie przysłowie, ale w tym akurat biegu, ani czas, ani miejsce, nie było najważniejsze. Każdy z nas biegł dla nich, w hołdzie dla polskich żołnierzy. A to, że uzyskałem najlepszy wynik z grona 150 zawodników, jest tylko dodatkiem do wysiłku. W dwóch poprzednich biegach - na 70. i 75. rocznicę bitwy o Monte Cassino - byłem blisko podium" - powiedział zwycięzca.
Anna Maria Anders, córka legendarnego generała Władysława Andersa, pogratulowała wszystkim uczestnikom biegu, że swój wysiłek w trudnym biegu, bowiem trasa prowadziła cały czas pod górę, zadedykowali ukochanym podopiecznym jej ojca.
Anna Maria Anders, córka legendarnego generała Władysława Andersa, pogratulowała wszystkim uczestnikom biegu, że swój wysiłek w trudnym biegu, bowiem trasa prowadziła cały czas pod górę, zadedykowali ukochanym podopiecznym jej ojca.
Każdy z zawodników wybrał sobie z listy poległych żołnierza, którego nazwisko umieszczone zostało na numerze startowym. Po minięciu mety zawodnicy udali się do mogił „swoich” żołnierzy. Niektórzy położyli na grobach maki, zerwane na trasie, różańce oraz inne pamiątki przywiezione z Polski.
Okolicznościowe medale 80. rocznicy bitwy wręczali przy grobie gen. Andersa autor pierwszego przewodnika po miejscach związanych z walkami 2 Korpusu Polskiego w czwartej bitwie o Monte Cassino Jarosław Rubin oraz medalista olimpijski i mistrzostw Europy Marian Woronin. 40 lat temu podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego w Warszawie zaskoczył kibiców i... samego siebie uzyskując czas 10,00 na 100 m - był to równocześnie najlepszy wynik "białego" człowieka na świecie, a przetrwał aż... 26 lat i do dziś jest rekordem Polski.
"… z ziemi włoskiej do Polski… – brzmią słowa Mazurka Dąbrowskiego. – W maju tego roku trzeba było je odwrócić i wyruszyć z ziemi polskiej do włoskiej. Żołnierze 2 Korpusu nad Wisłę już nie wrócą. Pozostali na zawsze na szczycie Monte Cassino. Prosili tylko słowami, byśmy o nich pamiętali: Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie" - wspomniał Woronin.
65-letni mieszkaniec Tychów Stanisław Orlicki po raz czwarty przybył do tego miejsca, gdzie stoczono jedną z najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej.
„Pierwszy raz byłem tu w 1994 roku, ale ze sztafetą, biegnąc z miasta Żory do Cassino. Wówczas, kiedy obchodzono 50. rocznicę bitwy, takich zawodów jak dziś jeszcze nie było. Oddałem wtedy z kolegami hołd wszystkim żołnierzom generała Andersa, a w szczególności stryjowi i kuzynowi. Walczyli oni w 2 Korpusie, do którego dotarli z Syberii. Mieli to szczęście, że przeżyli bitwę” – wspomniał.
Jak zaznaczył, ta jedyna impreza o sportowym charakterze na 80. rocznicę bitwy, była i jest żywą lekcją oraz promocją polskiej historii poza granicami kraju. Jego zdaniem (i nie tylko) młodzi ludzie niewiele dziś wiedzą na temat bitwy, która – jak napisał w rozkazie w dnia 11 maja 1944 roku generał dywizji Władysław Anders – była odwetem za "bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi…".
Z kolei podporucznik Dariusz Lubowicki (14 Batalion Obrony Pogranicza w Hajnówce) i porucznik Piotr Kozłowski (Wojskowe Centrum Rekrutacji w Bielsku Podlaskim) pokonali 10 km w mundurach polowych z 20-kilogramowym obciążeniem w półtorej godziny.
"Jest wiele możliwości okazywania czci poległym bohaterom. Budujemy upamiętniające ich pomniki i składamy pod nimi kwiaty w dowód wdzięczności za ofiarę z życia, jaką złożyli. Dbamy o groby poległych i spotykamy się na wiecach ku ich pamięci. Jednak bieg na Monte Cassino jest niekonwencjonalnym oddaniem hołdu bohaterom.
W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. W intencji dowódcy 2 Korpusu swój wysiłek zadedykował Piotr Klimek - absolwent liceum im. gen. broni Władysława Andersa w Warszawie. Jak podkreślali uczestnicy zawodów, zorganizowanych przez Klub Sportowy Polskie Himalaje, "oni otworzyli drogę do wolności, walczyli za Polskę i za Polskę ginęli. Są tutaj ci, którzy nigdy nie wrócili z tej wielkiej bitwy. Są tu na tym cmentarzu, tutaj zostali".
Czołówka biegu na Monte Cassino – dystans 10 km:
kobiety 1. Magdalena Kocieńska (Iława/Straż Graniczna Warszawa) 1:03.59 . Marzena Gut (Borek/Salt Runners Bochnia) 1:03:59 3. Barbara Popek (Jastrzębie Zdrój) 1:07.18 mężczyźni 1. Marek Gawron (Brzeszcze) 55.13 2. Kamil Rafalik (Kalinowo k. Ostrowii Maz.) 55.31 3. Michał Multan (Rzezawa/Salt Runners Bochnia) 58.04
(PAP)
af/